Pogoń „zgasiła” Legię
Stołeczna jedenastka mogła „odroczyć” koronację Rakowa Częstochowa, ale nie dała rady i wraca do Warszawy z pustymi rękami.
Porażka Rakowa Częstochowa w Kielcach z Koroną mogła przedłużyć nadzieje (płonne co prawda, ale zawsze) Legii na odzyskanie tytułu mistrzowskiego. W przypadku wiktorii w Szczecinie podopieczni trenera Kosty Runjaicia na trzy kolejki przed zakończeniem rywalizacji mogli zniwelować przewagę ekipy spod Jasnej Góry do 8 „oczek”, lecz to okazało się zadaniem ponad ich siły.
Legionistom już w 10 minucie „otworzył oczy” Mateusz Łęgowski. W tym momencie goście popełnili błąd przy wyprowadzaniu piłki, Luka Zahović zgrał ją głową do Łęgowskiego, 20-letni pomocnik „portowców” oddał precyzyjny strzał z ok. 22 metrów i Kacper Tobiasz musiał wyciągać futbolówkę z siatki. Dziesięć minut później legionistów mógł „pozamiatać” Kamil Grosicki, lecz źle wykończył akcję przeprowadzoną prawą flanką przez Pontusa Almqvista i Łęgowskiego, chybiając celu z 8 metrów. W 45 minucie goście byli bliscy zdobycia wyrównującego gola, lecz po strzale głową Tomasza Pekharta piłka odbiła się od poprzeczki.
Czytaj także:
- Wystarczyła jedna zmiana w drużynie
- 40 lat minęło. Widzew Łódź był bez wątpienia o krok od finału
- Grad bramek w Łęcznej i… 13. remis „górali” w sezonie
Norweg rządził
W przerwie trener Legii Kosta Runjaić dokonał dwóch zmian w składzie i wkrótce jeden ze zmienników wpisał się na listę zdobywców bramek. Był nim Maciej Rosołek, doskonale obsłużony prostopadłym podaniem przez Maika Nawrockiego, który odebrał piłkę w środku pola Alexandrowi Gorgonowi. Strzelca gola nie dogonił Benedikt Zech.
W 55 minucie Pogoń była bliska objęcia prowadzenia, lecz po dośrodkowaniu Leonardo Koutrisa z rzutu wolnego Danijel Lonczar główkował w poprzeczkę. Co się jednak odwlecze… W końcówce spotkania Legię „załatwił” duet rezerwowych. Sebastian Kowalczyk zostawił futbolówkę Wahanowi Biczachczjanowi, a Ormianin z kilkunastu metrów zdobył dla Pogoni zwycięskiego gola.
Pogoń Szczecin – Legia Warszawa 2:1 (1:0)
1:0 – Łęgowski, 10 min (asysta Zahović), 1:1 – Rosołek, 48 min (asysta Nawrocki), 2:1 – Biczachczjan, 88 min (asysta Kowalczyk).
POGOŃ: Stipica -Stolarski (67. Biczachczjan), Zech, Lonczar, Koutris – Dąbrowski, Łęgowski (85. Wędrychowski) – Gorgon (67. Malec), Zahović (62. Kowalczyk), Grosicki – Almqvist (85. Kurzawa). Trener Jens GUSTAFSSON. Rezerwowi: Klebaniuk, Triantafyllopoulos, Borges, Smoliński.
LEGIA: Tobiasz – Nawrocki, Jędrzejczyk, Ribeiro – Wszołek (85. Kramer), Slisz (79. Celhaka), Josue, Kapustka (46. Strzałek), Baku – Pekhart (46. Rosołek), Muci (64. Carlitos). Trener Kosta RUNJAIĆ. Rezerwowi: Hładun, Pich, Charatin, Sokołowski.
Sędziował Damian Sylwestrzak (Wrocław). Asystenci: Adam Karasewicz (Wrocław) i Bartosz Kaszyński (Bydgoszcz). Widzów 20257. Czas gry: 96 min (47+49). Żółta kartka: Jędrzejczyk (36. faul).
Na zdjęciu: Ormianin Wahan Biczachczjan (z lewej) zapewnił szczecińskiej Pogoni komplet punktów w prestiżowym pojedynku z Legią Warszawa.
Fot. Szymon Górski/PressFocus
Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, a także na stacjach benzynowych. Możecie też wykupić nas także w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl