Wyścig z czasem

Trenerowi Pogoni Szczecin Jensowi Gustafssonowi sen z powiek spędzają kontuzje kilku zawodników.


Nie dość, że piłkarze szczecińskiej Pogoni w ekstraklasie przegrali cztery mecze z rzędu, to na domiar złego podopiecznych trenera Jensa Gustafssona „dziesiątkuje” plaga kontuzji.

Wysyp urazów

W ubiegłym tygodniu „portowcy” rozegrali mecz kontrolny z Hansą Rostock (1:1). Z powodu kontuzji i chorób nie mogło zagrać w nim aż pięciu zawodników z kadry pierwszego zespołu. Z niemieckim zespołem z powodu problemów zdrowotnych nie mogli zagrać Austriacy Alexander Gorgon i Benedikt Zech, Portugalczyk Joao Gamboa, Bośniak Danijel Lonczar oraz Marcel Wędrychowski. Jakby problemów „Duma Pomorza” miała za mało, w trakcie sparingu kontuzji doznał Wojciech Lisowski. W poniedziałek z drużyną nie trenowali Brazylijczyk Leo Borges i Olaf Korczakowski.

Optymistyczne wiadomości

Ze sztabu medycznego Pogoni pozytywne wiadomości napłynęły w sprawie kwartetu Zech, Lonczar, Borges i Gorgon. – Benedikt i Danijel mieli w ostatnich dniach infekcję gardła – wyjaśnił klubowy lekarz, dr Bartosz Paprota. – Sytuacja jest już jednak opanowana i w tym tygodniu znajdują się w normalnym treningu z zespołem. Leo Borges i Alex Gorgon dołączyli do drużyny we wtorek po południu. Obaj tego dnia rano przeszli trening indywidualno-sprawdzający. Wypadł pomyślnie, co pozwoliło nam dać im zielone światło na powrót do zajęć.

Trwa walka z czasem w przypadku Joao Gamboy. – Joao ma problem z mięśniem dwugłowym uda. Robimy wszystko, aby był gotowy do gry w sobotnim meczu z Koroną Kielce. Jego postępy, jeśli chodzi o powrót do zdrowia, będziemy oceniali z dnia na dzień. We wtorek Portugalczyk miał w planach pierwszy trening indywidualny. Zobaczymy, jak będzie się czuł na tych zajęciach – – powiedział dr Paprota.

Nieco dłużej od treningów z drużyną będzie odpoczywał niespełna 20-letni pomocnik Olaf Igor Korczakowski. – Olaf ma problem z mięśniem czworogłowym – wyjaśnił doktor Bartosz Paprota. W tym tygodniu ma w planach wyłącznie sesje rehabilitacyjne i na pewno będzie wyłączony z pracy z drużyną. Piłkarz przeszedł badanie USG, które wykazało uszkodzenie pierwszego stopnia mięśnia czworogłowego. W przyszłym tygodniu ponownie będziemy go diagnozować i zobaczymy, jak jego uraz będzie się goił. Jeżeli wszystko ułoży się pomyślnie, to następnie rozpocznie treningi indywidualne.

Długa przerwa

Najbardziej skomplikowana jest sytuacja Wojciecha Lisowskiego i Marcela Wędrychowskiego. – Obaj cierpią na urazy, które będą wymagały dłuższego czasu leczenia i rehabilitacji – przyznał bez ogródek klubowy lekarz Pogoni. W ich przypadkach po wykonanych badaniach zadecydowaliśmy o zachowawczym sposobie leczenia. Marcel doznał zwichnięcia stawu barkowego i w tym momencie przechodzi rehabilitację, która ma przywrócić prawidłowy zakres ruchów w uszkodzonym stawie. Znajduje się też w fazie treningów motorycznych, aby utrzymać wydolność.


Czytaj także:


– Natomiast Wojtek uszkodził więzadło poboczne w stawie kolanowym. Przechodzi cykl ostrzyknięć z osocza bogatopłytkowego i również jest leczony zachowawczo. W przypadku obu zawodników przewidywana jest kilkutygodniowa przerwa w grze.

Na szczęście dla trenera Jensa Gustafssona żaden piłkarzy „Dumy” Pomorza” w najbliższej kolejce nie musi pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek. Jednak Ormianin Wahan Biczachczjan w bieżącym sezonie został nią upomniany już trzykrotnie.


Na zdjęciu: Sztab medyczny klubu robi wszystko, by postawić na nogi Portugalczyka Joao Gamboę.

Fot. pogonszczecin.pl