Czarne chmury

Pogoń Szczecin przed meczem z Zagłębiem Lubin. Trener Pogoni Jens Gustafsson zapewnia, że cieszy się zaufaniem klubowych działaczy. Na razie…


To nie jest dobry czas dla Pogoni Szczecin. Podopieczni trenera Jensa Gustafssona odpadła z Ligi Konferencji Europy, natomiast środowa przegrana na własnym boisku z Śląskiem Wrocław była trzecią porażką z rzędu w PKO BP Ekstraklasie. To oznacza, że maleją szanse na to, by „Duma Pomorza” odegrała znaczącą rolę w tych rozgrywkach.

Szwedzki szkoleniowiec nie ukrywał, że jego zespół przechodzi kryzys.To nie jest czas na szukanie winnych – powiedział Jens Gustafsson. – Spodziewaliśmy się tego, że Śląsk będzie się bronił nisko i to my będziemy atakować. W takim meczu trudno się gra, gdy straci się bramkę, ponieważ wiadomo, że rywal wówczas będzie jeszcze bardziej zdeterminowany w grze obronnej.

– Zabrakło nam jakości, by wykorzystać sytuacje, które stworzyliśmy. Ponadto byliśmy kiepscy w obronie. Jesteśmy w trudnej sytuacji po trzech porażkach z rzędu. Czekamy na powrót zawodników kontuzjowanych, ponadto musimy pracować nad pewnością siebie. W takich momentach łatwo jest szukać winnych, ale musimy trzymać się razem.

Wciąż pewny siebie

Najwięcej słów krytyki ostatnimi czasy spadło na głowę bramkarza Bartosza Klebaniuka, który zastępuje kontuzjowanego Chorwata, Dantego Stipicę. – Na pozycji bramkarza zawsze jest tak, że gdy popełniasz błąd, to tracisz bramkę – tłumaczy trener Gustafsson. – Bartek stanął przed bardzo trudnym wyzwaniem. Od meczu wyjazdowego z Gent ma swoje wzloty i upadki. To trudny moment także dla niego. Jak mówiłem wcześniej, łatwo jest teraz winić poszczególnych piłkarzy, ale nie powinniśmy tego robić.

– Czy przed meczem ze Śląskiem otrzymałem od zarządu klubu ultimatum? Myślę, że nie pomogłoby Pogoni, gdybym komentował tego rodzaju rzeczy. Rozumiem jednak, że gdy się przegrywa mecze, to takie plotki mogą zacząć się pojawiać. Czuję duże zaufanie ze strony zarządu klubu i całej drużyny. Jestem gotowy, aby kontynuować pracę z Pogonią i jestem przekonany, że jestem właściwą osobą, by to robić.

Ogromne rozczarowanie

Trudno cokolwiek powiedzieć po takim meczu, bo raz kolejny nie potrafiliśmy podnieść się po utracie bramki – stwierdził po środowym pojedynku pomocnik „portowców”, Alex Gorgon. – Ta porażka to ogromne rozczarowanie. Bardzo zależało nam, aby na własnym boisku przełamać się, ale nie potoczyło się to po naszej myśli. Wiedzieliśmy, że ze strony przeciwnika tak ten mecz będzie wyglądał. Nie jest łatwo grać z tak nisko ustawionymi w defensywie zespołami, a jeszcze trudniej się dla nas zrobiło, gdy Śląsk strzelił gola. Można powiedzieć, że rywale mieli dwie okazje i obie zamienili na bramki.

Szukają punktów

W niedzielę Pogoń zmierzy się na wyjeździe z zawsze groźnym Zagłębiem Lubin. – Obecnie mamy taki okres, że nam nie idzie – przyznał Gorgon. – Niejednokrotnie jednak pokazaliśmy, jaką mamy jakość. To nie jest tak, że nagle zapomnieliśmy, jak się gra w piłkę. Ciągle tę jakość w sobie mamy i chodzi o to, aby w niedzielę ją pokazać.


Czytaj także:


– W futbolu ogromną rolę odgrywa psychika. Jeżeli na boisku nękają cię negatywne myśli, brakuje ci pewności siebie, wtedy twoja gra nie wygląda tak, jak powinna. Musimy więc w niedzielę spróbować odciąć się od ostatnich niepowodzeń i po prostu się zrehabilitować. Nasza sytuacja w tabeli nie wygląda wesoło, więc w Lubinie musimy koniecznie szukać trzech punktów.


Na zdjęciu: Trener Pogoni Jens Gustafsson siedzi na bardzo gorącym stołku…

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus