Postać kolejki. Koki Hinokio

W czwartej kolejce ekstraklasy nie brakowało piłkarzy, którzy mogliby zostać wybrani na postać tej serii gier. My stawiamy na Koki Hinokio. 22-latek przeleciał do Polski już cztery lata temu i krok po kroku, stopień po stopniu wdrapuje się po szczeblach kariery.


Goszczący u nas przez kilku ostatnich tygodni temu japoński menedżer Takashi Morimoto zwrócił uwagę, że tacy zawodnicy jak Hinokio czy Daisuke Yokota w Górniku i Takuto Oshima w Cracovii nie mają w Kraju Kwitnącej Wiśni za sobą zawodowej kariery. Przyjeżdżają do Europy bez wielkiego doświadczenia, żeby tutaj błysnąc i próbować trafić do mocnej ligi na Zachodzie, jak przykładowo Riota Morioka kilka lat temu, który rządził i dzielił w Śląsku Wrocław, a potem trafił do Belgii.


Czytaj także:


Hinokio, który zaczynał u nas w juniorach Stomilu Olsztyn, żeby potem grać w pierwszoligowym klubie z Warmii, a następnie przenieść się do ekstraklasy do Zagłębia Lubin, a teraz z powodzeniem dawać sobie radę w Stali Mielec, też idzie tą wytyczoną przez siebie ścieżką. Ostatni wygrany przez mielczan 3:1 mecz ze Śląskiem u siebie pokazał, że jest to dobra droga. Dwa gole po świetnych uderzeniach z dystansu, wysoka nota w „Sporcie”, no i postać kolejki. Pomocnik urodzony w Osace za niedługo będzie świętował swój 50 mecz w ekstraklasie – póki co na koncie ma ich 47. Do tego dochodzą cztery trafienia w naszej najwyższej klasie rozgrywkowej. W takiej formie w jakiej Hinokio jest teraz, to tylko patrzeć, kiedy ten bilans będzie jeszcze tylko lepszy!


Na zdjęciu: Koki Hinokio w meczu ze Śląskiem Wrocław spisał się znakomicie!
Fot. Marta Badowska/Pressfocus.pl