Głodni zwycięstwa

Przed meczem Miedź Legnica – Resovia Rzeszów. To spotkanie ma szczególne znaczenie dla pomocnika Miedzi Legnica, Kamila Antonika.


Dla piłkarza Miedzi Legnica Kamila Antonika, który 28 listopada będzie obchodził 25. urodziny, piątkowy mecz z Resovią Rzeszów będzie miał szczególne znaczenie. Jest wprawdzie wychowankiem klubu Start Lisie Jamy, lecz większość swojej kariery związał właśnie z Resovią. Na jego piłkarskim szlaku znalazły się również takie kluby jak KS Wiązownica (IV liga), Arka Gdynia (18 meczów w ekstraklasie), Zagłębie Sosnowiec (4 mecze w I lidze).

Chce do elity

Po wojażach po Polsce Antonik wrócił do Apklanu Resovii Rzeszów w styczniu 2022 roku. W sezonie 2022/2023 wystąpił w 33. meczach Fortuna 1. Ligi, w których zdobył sześć goli i dorzucił do tego cztery asysty, chociaż na boisko wchodził głównie z ławki rezerwowych. W podstawowym składzie wychodził 15 razy. Łącznie w Resovii na zapleczu ekstraklasy rozegrał 67 meczów, w których strzelił siedem goli, dorzucając do nich jedenaście asyst. W poprzednim sezonie zagrał przeciwko „Miedziance” w Pucharze Polski (zwycięstwo Resovii 1:0), notując asystę przy jedynym trafieniu gospodarzy.

Latem bieżącego roku przeniósł się z Rzeszowa do „Miedzianki”, z którą podpisał trzyletni kontrakt. – Uważam, że jest to dla mnie bardzo dobry ruch w rozwoju piłkarskim – powiedział po podpisaniu umowy w Legnicy Kamil Antonik.


Czytaj także:


Miedź jest silną drużyną. Mimo, że nie poszło jej w ostatnim sezonie w PKO BP Ekstraklasie, to rok wcześniej w Fortuna 1. Lidze była najlepszym zespołem. Na pewno w Legnicy są aspiracje, by powrócić do elity. To był też jeden z głównych powodów, dla których zdecydowałem się tutaj przyjść. Chciałbym zdobyć większą liczbę bramek niż w zakończonym sezonie, a drużynowo wrócić z Miedzią do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Na razie Antonik w zespole trenera Radosława Belli wystąpił we wszystkich 13. meczach w I lidze, w których dwukrotnie wpisał się na listę zdobywców bramek. Po jego strzałach skapitulowali Eric Topór (Bruk-Bet Termalica Nieciecza) i Jakub Wrąbel (Stal Rzeszów). Oprócz tego ma trzy asysty. Oprócz Antonika w kadrze Miedzi jest jeszcze dwóch piłkarzy, którzy zakładali koszulkę drużyny z Rzeszowa. To holenderski obrońca Ruben Hoogenhout (25 meczów, 1 gol) i belgijski pomocnik Mehdi Lehaire (14 meczów). Obaj grali w Resovii na zasadzie wypożyczenia.

Delikatna złość

Zielono-niebiesko-czerwoni są faworytem dzisiejszego starcia na Stadionie im. Orła Białego w Legnicy, ale czeka ich trudna przeprawa, ponieważ przeciwnik w tabeli znajduje się „pod kreską”. Czy może to być podobny mecz do poniedziałkowej potyczki w Pruszkowie? – I tak i nie, bo Resovia jednak mimo wszystko troszeczkę inaczej gra niż Znicz Pruszków – powiedział trener Miedzi, Radosław Bella.

– To jest pierwszy powód. Drugi powód jest taki, że w końcu będą nasi kibice, bo nie zostali wpuszczeni w Pruszkowie na trybuny i po trzecie będziemy też mieli lepszą murawę. Wiem, że te czynniki może nie odgrywają bezpośredniej roli, ale na pewno mają pośredni wpływ. Oprócz tego jesteśmy też bogatsi o analizę ostatniego meczu, bogatsi o to, co mogliśmy zrobić lepiej, więc na pewno pojedynek ze Zniczem, mimo niekorzystnego wyniku dla nas, pomógł nam w tym, żeby jeszcze lepiej przygotować się do spotkania z Resovią.

– Będzie to jednak na pewno trudny mecz pod tym względem, że będzie trzeba pokazać swoje umiejętności. Być może będą momenty, gdy będziemy mieli dłużej piłkę i będziemy musieli te momenty lepiej wykorzystać niż w ostatnim meczu. Trenujemy nad tym aspektem i pozytywnie zapatrujemy się w przyszłość, bo czujemy w sobie delikatną złość po minionym poniedziałku i chcemy ją przekuć w zwycięstwo w piątek.

Nieźle, ale…

Drużyna znad Kaczawy w ostatnich czterech meczach nie poniosła porażki, ale odniosła tylko dwa zwycięstwa. Teraz legniczanie liczą na to, że sięgną po komplet punktów. – Oczywiście zdobycz punktowa jest generalnie niezła, ale jesteśmy bardzo ambitnym zespołem, bardzo głodnym punktów – stwierdził trener Bella. – Patrzymy w najbliższą przyszłość, nie spoglądając w przeszłość i na to, czego już dokonaliśmy, więc na pewno chcemy ten mecz wygrać. Na całe szczęście w Pruszkowie obyło się bez kartek, które wykluczyłyby naszych zawodników z kolejnego meczu. Poza tym cieszy mnie to, że do mojej dyspozycji będą już kontuzjowani wcześniej Florian Hartherz i Tarsi Aguado.


Na zdjęciu: Pomocnik Miedzi Kamil Antonik z niecierpliwością czeka na dzisiejszy mecz ze swoją była drużyną.

Fot. Ernest Kołodziej/miedzlegnica.eu