Nikt nie zasłużył na zwycięstwo

Pierwsze starcie drużyn ze Stężycy i Bytomia nie rzuciło na kolana. Podział punktów można uznać za sprawiedliwe rozstrzygnięcie.


Przed rozpoczęciem spotkania w lepszym położeniu znajdowali się gospodarze, którzy nie zaznali goryczy porażki, a niedzielny mecz był ich trzecim z rzędu u siebie. Goście natomiast byli po dwóch przegranych z rzędu, stąd za wszelką cenę chcieli wrócić na punktową ścieżkę.

Pierwsza połowa rozczarowała sympatyków obu drużyn. Jedni i drudzy byli schowani za podwójną gardą i nie kwapili się do ofensywnych podbojów. Nie oglądaliśmy więc celnego uderzenia, a po stronie strzałów warto jedynie odnotować nieudane próby Tomasza Gajdy oraz Nikodema Potraca. Na przerwę oba zespoły schodziły więc przy bezbramkowym remisie, co szczególnie dziwić nie powinno przyjezdnych, bo już po raz czwarty w tym sezonie zakończyli pierwszą część gry bez zysków ani strat bramkowych.


Czytaj także:


Pierwszy celny strzał w tym meczu dał od razu prowadzenie polonistom. Z okolicy 25 metra uderzył Gajda. Piłka – po kontakcie z ustawionym przez gospodarzy murem – nabrała rotacji i wpadła pod poprzeczkę bramki Kacpra Tułowieckiego. Nieco ponad 10 minut później autor gola zobaczył drugą żółtą kartkę, komplikując niebiesko-czerwonym utrzymanie korzystnego wyniku. Pomocnik Polonii mógł żałować zwłaszcza pierwszego „żółtka”, które zobaczył za pyskówkę z arbitrem… Zespół trenera Szymona Hartmana zwietrzył szansę na odrobienie strat, tym bardziej że spory impuls otrzymał wraz z wejściem na plac gry doświadczonego Wojciecha Łuczaka.

Okazja do wyrównania przydarzyła się Raduni w 73 min po aptekarskiej decyzji sędziego Pawła Horożenieckiego, który w dużym tłoku dopatrzył się zagrania piłki ręką we własnym polu karnym przez Norberta Radkiewicza. Eryk Mirus, specjalista od bronienia „jedenastek” w zespole Polonii, tym razem nie miał nic do powiedzenia, bo Mateusz Kuzimski uderzył bardzo pewnie. W końcówce aktywny Łuczak opieczętował piłką słupek bramki strzeżonej przez bytomskiego młodzieżowca, lecz wynik nie uległ już zmianie.

(mskut)

Radunia Stężyca – BS Polonia Bytom 1:1 (0:0)

0:1 – Gajda, 56 min (wolny), 1:1 – Kuzimski, 75 min (karny)

RADUNIA: Tułowiecki – Zwoźny, Dejewski, Bogusławski, Straus – Czajkowski, Potrac, Kasprzak, Spataru (84. Nowicki) – Bartkowiak (62. Kuzimski), Biskup (62. Łuczak). Trener Szymon HARTMAN.

POLONIA: Mirus – Budzik, Piekarski, Radkiewicz, Szmigiel (65. Ławrynowicz) – Konieczny, Ściślak (88. Norkowski), Gajda – Stefański (74. L. Zieliński), Wolny (74. Ropski), Andrzejczak (46. Zejdler). Trener Adam BUREK.

Sędziował Paweł Horożaniecki (Żary). Widzów 700.

Żółte kartki: Kasprzak, Potrac – Gajda, Wolny, L. Zieliński, czerwona Gajda (67, druga żółta).

Piłkarz meczu – Wojciech ŁUCZAK


Na zdjęciu: Tomasz Gajda dał niebiesko-czerwonym prowadzenie, ale później ich osłabił.
Fot. poloniabytom.com.pl