Jakie zmiany przy Bukowej?

Z tym samym trenerem, bez dotychczasowego dyrektora i przewietrzoną szatnią oraz nowym celem – tak GieKSa ma przygotowywać się do nowego sezonu.


Rada nadzorcza wkrótce głosować ma nad rezygnacją prezesa Marka Szczerbowskiego. Choć sytuacja przy Bukowej bywa dynamiczna, to wszystko wskazuje na to, że trenerem GieKSy pozostanie Rafał Górak. Kontrakt szkoleniowca jest ważny jeszcze przez rok – do 30 czerwca 2024.

Światełko nadziei

Jak już wspominaliśmy na łamach „Sportu” w trakcie sezonu, gdy katowiczanie przechodzili sportowy – a na pewno wynikowy – kryzys, umowa trenera ma być solidnie spisana, z sześciomiesięcznym okresem wypowiedzenia i możliwa do rozwiązania za porozumieniem stron jedynie w przypadku, gdy drużyna plasuje się w strefie spadkowej, a do tego GKS-owi – mimo rozczarowującego sezonu – mimo wszystko było daleko. Fakt, że zespół dopiero na dwie kolejki przed końcem zapewnił sobie matematyczne utrzymanie, nieco zakłamuje rzeczywistość. Realnie mógł się czuć znacznie bezpieczniejszy. Nie zmienia to faktu, że 10. miejsce nikogo w Katowicach satysfakcjonować nie ma prawa.

– Ktoś może być rozczarowany, ktoś zadowolony – powiedział Rafał Górak.

– Możemy mówić, co zrealizowaliśmy, a czego nie, ale GKS Katowice będzie grał w przyszłym sezonie w pierwszej lidze. Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, jak mocno kibice chcieliby, by GKS w końcu walczył o ekstraklasę. Wiem, że ich frustracja na poziomie pierwszej ligi jest duża. Jednak wydaje mi się, że jest światełko nadziei, by o to powalczyć. Mam nadzieję, że do nowego sezonu przystąpimy z nową energią, z pewnością trochę przebudowani, po to, by dobrze grać. A swojemu zespołowi chcę bardzo mocno pogratulować tego roku.


Czytaj więcej o GKS-ie Katowice


Nie był on łatwy, z różnych względów. Kto śledził sytuację w GKS-ie, ten wie, że dużo się u nas działo. Były trudne momenty, ale drużyna robiła, co mogła. Zawsze mogłem na nią liczyć, bardzo mocno wspierała mnie, ale i siebie nawzajem. Jestem szczęśliwy, że mogę z nią pracować, bo to grupa zdyscyplinowanych, chętnych, młodych ludzi. A że niekiedy nie wychodzi? Kto raz postawił nogę na boisku, ten wie, że nie jest to takie łatwe. Zakończył się sezon, ale są jeszcze pasjonujące baraże o trzecie miejsce premiowane awansem do ekstraklasy. To piękna zajawka do tego, by w przyszłym sezonie powalczyć w Katowicach o to, by te emocje, związane z walką o najwyższe cele, również w nas były.

Cztery mecze za Piekarczykiem

Dla Rafała Góraka byłby to już piąty z rzędu sezon w Katowicach. W tym zakończonym odczuwalne było – z różnych względów, nie tylko wynikowych – zmęczenie materiału na linii szkoleniowiec-trybuny. Kibice śpiewali pod jego adresem o pakowaniu walizek. Klub sondował trenerski rynek. Mówiło się o poważnym zainteresowaniu Jakubem Dziółką, w przeszłości będącym już przy Bukowej jako piłkarz i trener, który ostatnio nie zdołał utrzymać Skry Częstochowa w I lidze. Wygląda jednak na to, że póki co roszad nie będzie i Górak oraz kibice nadal są na siebie skazani.

Rafał Górak to szkoleniowiec, który już przeszedł do historii GieKSy. Poprowadził ją już w 221 meczach o punkty. Zostawiał za plecami tak legendarne jednostki jak Alojzy Łysko, Jerzy Nikiel czy Władysław Żmuda. Do lidera tego rankingu, Piotra Piekarczyka, brakuje Górakowi już tylko 4 spotkań! Śrubował swój wynik w latach 2011-13 oraz – obecnie – od 2019 roku. Przez ten czas wywalczył awans do I ligi i w niej dwukrotnie utrzymał zespół.

Zmiany w sztabie i pionie

Teraz pod wieloma względami o coś więcej może nie być łatwo. Szykują się bowiem zmiany w sztabie szkoleniowym GieKSy. Drugi trener Tomasz Włodarek może trafić do Rakowa Częstochowa, przejmowanego przez Dawida Szwargę, czyli byłego drugiego trenera GKS-u i bliskiego współpracownika Góraka w latach 2019-21. Pod znakiem zapytania stoi też przyszłość analityka Łukasza Tomczyka, mającego inne propozycje.

Wszystko wskazuje też na to, że nie zostanie przedłużona wygasająca 30 czerwca umowa dyrektora sportowego Roberta Góralczyka. Staż przy Bukowej ma taki, jak Górak, przychodzili tu cztery lata temu po spadku z pierwszej ligi w duecie. Sytuacja była dynamiczna, ale ostatecznie Góralczyka przy Bukowej ma już nie być, mimo że niektórzy optowali za jego pozostaniem. W pionie sportowym zwiększona ma zostać rola jego wieloletniego pracownika Dawida Dubasa.

Będą pożegnania

Przed piłkarzami GieKSy, krytykowanymi w ostatnich tygodniach nawet przez Marcina Krupę, prezydenta Katowic, do których należy przecież większościowy pakiet akcji klubu, ma zostać postawiony bardziej ambitny cel niż „utrzymanie szybciej niż w poprzednim roku”, jak miało to miejsce ostatnio. Teraz przy Bukowej mierzyć mają co najmniej w czołową szóstkę i baraże. Dlatego też włodarze mają wnioskować do miasta o zwiększenie dotacji, która w tym roku na sekcję piłkarską wyniosła 8,1 mln zł, z czego 7 mln na piłkarzy, a 1,1 mln – na piłkarki, które sięgnęły po historyczny mistrzowski tytuł.


Czytaj także:


W kadrze GieKSy szykują się zmiany, kontrakty wygasają sporej części zespołu, pod wątpliwa przy Bukowej jest przyszłość takich piłkarzy jak Dawid Brzozowski, Dominik Kościelniak, Michał Kołodziejski, Grzegorz Janiszewski, Marcin Urynowicz, Marko Roginić, Daniel Tanżyna, Daniel Dudziński. Dodajmy, że we wtorek na posiedzeniu rady nadzorczej formalną rezygnację z prezesury w GieKSie złożył Marek Szczerbowski. Zapowiedział to już kilka dni wcześniej podczas wykładu na katowickiej AWF.

Rafał Górak

– GKS czeka wiele nowych wyzwań, one wymagają nowych decyzji, nowych działań, nowej odpowiedzialności. Boję się, że stan ducha, który mam dziś bardzo dobry, może w znacznym stopniu się pogorszyć. To jedyna przyczyna. Ja po prostu potrzebuję spokoju. Kolejne wyzwania będą trudne, energii mogłoby mi zabraknąć. Potem staję się marudny, nieprzyjemny, tego nie chcę. Wiem, że w GKS-ie nie da się nie pracować. Trzeba tam być od 8 do 16 godzin dziennie, słuchać, co mówią inni, ograniczyć albo wykluczyć środki zmieniające nastrój, być uważnym, nie kłamać. To ciężka praca. Wiem, że byłbym w stanie te warunki spełnić, ale nie wiem, jak reagowałby na to mój organizm – tłumaczył powody rezygnacji Szczerbowski, który oficjalnie z Bukową pożegnać ma się 26 sierpnia, gdy miną cztery lata od początku jego prezesury.

Póki co jest jeszcze w klubie, pomagając wiceprezesowi i potencjalnemu następcy Krzysztofowi Nowakowi. Głosowanie za przyjęciem rezygnacji Szczerbowskiego ma odbyć się na najbliższym posiedzeniu rady nadzorczej, zaplanowanym na dziś.


Na zdjęciu: Jeśli Rafał Górak wytrwa na ławce GieKSy do piątej kolejki nowego sezonu, zostanie trenerem, który poprowadził katowiczan w największej liczbie spotkań w całej historii klubu z Bukowej.
Fot. Piotr Matusewicz/Pressfocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.