Bez litości

W meczu 10. kolejki ekstraklasy, Raków Częstochowa zagrał u siebie z Radomiakiem Radom. Zobacz jaki padł w meczu Raków – Radomiak wynik.


Mistrzowie Polski poprawili humory po meczu w Poznaniu i wygrali z przeciętnym Radomiakiem.

Częstochowianie do meczu z Radomiakiem przystępowali w mieszanych nastrojach. Z jednej strony Raków był po sromotnym laniu w Poznaniu. Druga perspektywa była za to minimalnie bardziej pozytywna. W końcu do składu mistrza Polski wrócił Fran Tudor, który do niedawna leczył kontuzję. Radomiak przyjeżdżając do Częstochowy liczył na punkty, szczególnie po pucharowym blamażu z Garbarnią.

Defensor jak napastnik

Zdecydowanie lepiej mecz rozpoczęli mistrzowie Polski. To oni oddawali strzały na bramkę Alberta Posiadały. 20-latek miał okazję się wykazać. Dwa razy odbił uderzenie rywala, jednak przy strzale Bogdana Racovitana był bezradny. Defensor częstochowian wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Zaskoczenia w tym nie było, podobnie jak z obrazem spotkania w kolejnych minutach. Kibice oglądali dominację mistrza Polski połączoną nieudolnością gości z Radomia.

Ci próbowali atakować kontratakami, jednak na nic się to zdało. Nawet „prezent” Vladana Kovacevicia, który wybił piłkę prosto w nogi zawodnika Radomiaka na nic się nie zdał. W dodatku zawodnicy Radomiaka nie potrafili w zasadzie dograć nawet piłki w pole karne. W defensywie radomian panował chaos. Posiadała, mimo dobrego początku, wrzucał co rusz swój zespół na konia dramatycznymi wręcz wybiciami. Linia obronna Radomiaka także popełniała wiele błędów. Mimo to częstochowianie nie potrafili wpakować im kolejnego gola, który na pewno uspokoiłby sytuację i w zasadzie zamknął mecz. Do końca pierwszej połowy sytuacja się nie zmieniła.

Problemy zdrowotne

Druga rozpoczęła się fatalnie dla mistrza Polski pod względem zdrowotnym. Najpierw na drugą odsłonę nie wyszedł Adnan Kovacević. Po ledwie trzech minutach w miejsce Srdjana Plavsicia pojawił się Dawid Drachal. To fatalna informacja w kontekście czwartkowego spotkania, szczególnie w przypadku drugiego z nich. Plavsić murawę opuścił z okładem chłodzącym na prawym kolanie. Pod koniec spotkania problemy mieli kolejny gracz – Milan Rundić. Serb zderzył się z jednym z zawodników Radomiaka. Udało mu się jednak dokończyć spotkanie.


Czytaj także:


Częstochowianie mieli jednak także powody do zadowolenia, szczególnie Racovitan. Stoper Rakowa wyskoczył najwyżej do dośrodkowania autorstwa Sonnego Kittela i podwyższył prowadzenie. Trzeciego gola strzelił jeszcze John Yeboah (pierwszego w barwach Rakowa) i ustalił wynik spotkania. Mistrz Polski wygrał i z lekkim niepokojem, z powodu kontuzji, czeka na mecz ze Sturmem Graz.


Raków Częstochowa – Radomiak 3:0 (1:0)

1:0 – Racovitan, 3 min (bez asysty), 2:0 – Racovitan, 61 min (asysta Kittel), 3:0 – Yeboah, 82 min (bez asysty)

RAKÓW: V. Kovacević – Rundić, A. Kovacević (46. Sorescu), Racovitan – Plavsić (49. Drachal), Koczergin, Berggren, Tudor – Kittel (71. Yeboah), Piasecki (71. Zwoliński), Nowak (90. Cebula) Trener: Dawid SZWARGA. Rezerwowi: Tsiftsis, Pestka, Papanikolou, Crnac.

RADOMIAK: Posiadała – Grzesik, Luizao, Cestor, Abramowicz – Wolski, Semedo, Kaput, Donis (69. Rocha), Machado (54. Castaneda)– Henrique. Trener: Constantin GALCA. Rezerwowi: Bąkowski, Sa, Pereira, Pik, Jakubik, Okoniewski, Snopczyński.

Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 5399. Żółte kartki: A. Kovacević (33. faul), Berggren (51. faul) – Abramowicz (35. faul), Kaput (58. faul), Henrique (76. faul).

Zawodnik meczu – Bogdan RACOVITAN.


Fot. Paweł Jaskółka/PressFocus


Tabela ekstraklasy


🥅 Jaki padł wynik w meczu Raków Częstochowa – Radomiak Radom?

W 10. kolejce PKO BP Ekstraklasa: Raków Częstochowa – Radomiak Radom wynik to 3:0.

📆 Z kim Raków Częstochowa zagra w 11. kolejce PKO BP Ekstraklasa?

W niedzielę, 8 października o godzinie 20:30 Raków Częstochowa zagra na wyjeździe z Legią Warszawa.