Wierzę w ten zespół

Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski przed ostatnim w 2023 roku zgrupowaniu kadry przed meczami z Czechami i Łotwą.


Hiszpańskie kontrowersje

Jak pan ocenia swoją aktualną dyspozycję? Tuż przed zgrupowaniem reprezentacji strzelił pan 2 gole w starciu La Liga.

Robert Lewandowski: – W ostatnim czasie, po kontuzji, czuję się bardzo dobrze fizycznie. W meczu z Alaves miałem siłę na 90 minut. Moja pewność siebie była zupełnie inna niż wcześniej. Takie bramki zawsze dodają spokoju i motywacji. We wcześniejszych spotkaniach zbyt wielu sytuacji nie miałem.

Z pańskiej perspektywy nastąpiło przełamanie? Bo w 6 wcześniejszych meczach nie strzelił pan bramki.

Robert Lewandowski: – Łatwo się to czyta i łatwo się to liczy. Był jeden mecz z kontuzją, drugi mecz z ławki po przerwie. Dla mnie to statystyki, które nie mają znaczenia. Każda bramka cieszy, ale najważniejsze jest to, że zacząłem się czuć lepiej.

Jak pan oceni sytuację z Lamine Yamalem, o której po ostatnim spotkaniu zrobiło się w Hiszpanii głośno?

Robert Lewandowski: – Za bardzo nie ma czego komentować w tej sytuacji, to był totalny przypadek. Rozmawiałem z Laminem w trakcie meczu, pomagałem, udzielałem wskazówek, to normalne. Nie ma tam żadnego podtekstu i drugiego dna.

Wcześniej nie podał pan ręki Xaviemu, o czym również było głośno…

Robert Lewandowski: – Podchodzę do tych doniesień z dystansem. Hiszpanie nimi żyją i nie tylko ja się z tym zmagam. To są wyolbrzymione sytuacje, interpretowane przez dziennikarzy po swojemu. Wtedy miałem kontrolę antydopingową i nie mogłem tego zignorować. To dla mnie doniesienia błahe, które nie mają racji bytu.

Lewandowski może nie zagrać z Łotwą?

W całej pańskiej karierze nie miał pan zbyt wielu przerw spowodowanych kontuzjami. Ta była jedną z najdłuższych.

Robert Lewandowski: – Wróciłem wcześniej niż przewidywano, ale było ciężej wrócić. To było dla mnie podwójne wyzwanie, ale tak się zdarza i trzeba temu stawić czoła.

Na poprzednim zgrupowaniu zabrakło pana z powodu kontuzji. Jaka jest pańska opinią na temat meczów z Wyspami Owczymi i Mołdawią?

Robert Lewandowski: – Nie będę ukrywał, że nie jestem specjalistą odnośnie analizy meczu przed telewizorem. Oglądałem te spotkania w roli kibica. Pewnie będziemy to analizować jeszcze na tym zgrupowaniu.

Czy w naszym położeniu jest czas na to, by selekcjoner spokojnie pracował z reprezentacją?

Robert Lewandowski: – Zgrupowanie reprezentacji, to zawsze dla trenera największe wyzwanie, bo nie ma wielu jednostek treningowych. Choć teraz będzie ich więcej niż na ostatnich kilku zgrupowaniach. To i tak za mało, ale takie są realia w futbolu reprezentacyjnym. Trzeba wyciągnąć maksa z tego co się ma. Wierzę w to, że poprawa nadejdzie.

Z Czechami pan wystąpi, to jasne. Ale pojawiają się głosy, że mógłby pan nie zagrać z Łotwą.

Robert Lewandowski: – Wielu doniesień medialnych nie rozumiem. Nie rozmawiałem z trenerem na ten temat, zgrupowanie trwa do kolejnego wtorku.


Czytaj także:


Wraca pan do roli kapitana w zespole narodowym. Czy z pańskiej perspektywy potencjał reprezentacji Polski spada w ostatnich latach?

Robert Lewandowski: – Nie wydaje mi się. Łatwiej teraz wyjechać młodym zawodnikom za granicę, widać że jest ich więcej, choć z drugiej strony nie nazwałbym tego światełkiem w tunelu. Przy wymianie kilku zawodników może być chwilowy przestój, ale to jest kwestia czasu, kiedy powinniśmy i kiedy będziemy grać lepiej. Myślę, że z każdym rokiem będziemy widzieli efekty szkolenia. Im więcej piłkarzy gra i uchodzą oni za wiodące postaci w swoich drużynach, tym lepiej dla reprezentacji Polski.

Podczas poprzedniego zgrupowania Wojciech Szczęsny powiedział, że reprezentacja zrobi wszystko, by bezpośrednio awansować na Euro 2024.

Robert Lewandowski: – Wojtek powiedział to pewnie przed meczami. Na dziś o tym nie myślę jakie mamy szanse. Dla mnie najważniejszy jest mecz z Czechami i musimy go wygrać. Czy on da nam awans czy nie to zobaczymy, ale właśnie ten mecz będzie miał kluczowe znaczenie. Wiemy w jakim jesteśmy miejscu. Nie chcę tego nazywać nowym otwarciem, ale może pójściem do przodu.

Wielkie wsparcie

Zgadza się pan ze stwierdzeniem, że w oczach reprezentantów Polski widać było ostatnio strach przez co brakuje pewności siebie?

Robert Lewandowski: – Granie na pełnym Stadionie Narodowym jest wielkim wsparciem, ale też może być utrudnieniem, bo to ogromne wyzwanie. Ta pewność siebie musi być, bo jest ważna przy każdym zagraniu czy podejmowaniu decyzji. Nie może być tak, że większość drużyny nie ma tej pewności. I jeśli rzeczywiście jej brakuje, to trzeba to koniecznie zmienić.

Czy zdążył pan porozmawiać już z selekcjonerem? A może był na to czas wcześniej, by pomówić o meczu z Czechami?

Robert Lewandowski: – Przyjechałem po na zgrupowanie po 14.00, a mamy 17.00. Ja znam swoją rolę. Wszyscy w drużynie ją znamy. Oby nasza współpraca szła do przodu, każdy sobie tego życzy. Myślę, że jakbym zaczął opowiadać o tym, jak będziemy grać, to przeciwnik by to sobie spokojnie przeanalizował. Nieważne jak zagramy w piątek. Ważne jaki będzie tego efekt. Musimy być bardziej przewidywalni.


Fot. Adam Starszyński/Pressfocus