Mocna czołówka

Ruszyły rozgrywki o mistrzostwo Polski siatkarzy. Zapowiadają się arcyciekawie, bo kandydatów do złota jest przynajmniej kilku.


Hierarchia powinna zostać jednak zachowana. Wśród głównych faworytów są bowiem obrońca mistrzowskiego tytułu, Jastrzębski Węgiel, pozostali medaliści, czyli Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Asseco Resovia oraz czwarty w poprzednim sezonie Aluron CMC Warta Zawiercie. Wysokie ambicje zgłaszają też Projekt Warszawa czy Indykpol AZS Olsztyn. Wielką niewiadomą stanowią z kolei przebudowana PGE GiEK Skra Bełchatów i wzmocniona Maciejem Muzajem PSG Stal Nysa.

Wielka niewiadoma

Ponownie w naszej ekstraklasie rywalizować będzie ukraiński Barkom Każany Lwów, który w ubiegłym sezonie dołączył do rozgrywek. Poziom zespołu był wielką niewiadomą, jednak nie rozczarował on kibiców. Ostatecznie zajął 13. miejsce, ale w trakcie fazy zasadniczej potrafił napsuć krwi faworytom.

W letniej przerwie sporo działo się rynku transferowym. Kluby nie oszczędzały, choć akurat najlepsi nie szaleli. Mistrz Polski stracił dwa filary, mistrzów olimpijskich, atakującego Stephena Boyera – przeniósł się do Asseco Resovii – oraz przyjmującego Trevora Clevenota, który wybrał ofertę z Zawiercia. Tego pierwszego udało się zastąpić. Klub sięgnął po jego reprezentacyjnego kolegę Jeana Patry’ego. Gorzej poszło z zastępstwem dla Clevenota. Przyszli wprawdzie uznany na rynku Chorwat Marko Sedlacek i Kanadyjczyk Ryan Sclater, ale czy to wystarczy?… Jedną z najsilniejszych formacji jastrzębian będzie za to środek. Do solidnych Jurija Gładyra i Moustaphy M’Baye dołączył bowiem reprezentant kraju, Norbert Huber.

W ZAKSIE także nie było rozrzutności. W kadrze zaszły tylko kosmetyczne zmiany, a najważniejszą jest przyjście Andreasa Takvama za Hubera.

Spełnią marzenia?

Na papierze ciekawie wygląda ekipa z Zawiercia. Odeszli wprawdzie Dawid Konarski, Uros Kovacević czy Santiago Danani, ale wszystkie ubytki udało się uzupełnić z nawiązką. Hitami transferowymi byli Mateusz Bieniek, Karol Butryn, Clevenot i Luke Perry. Wraz z Bartoszem Kwolkiem, Miłoszem Zniszczołem i Miguelem Tavaresem powinni spełnić marzenia o awansie do wielkiego finału.

W innych zespołach również było ciekawie. Mocno wzmocnił się Projekt, który zystał Srećko Lisinaca oraz Bartłomieja Bołądzia. Serb to jeden z najlepszych środkowych na świecie. Do PlusLigi wrócił po pięciu latach. Głośnym echem odbił się również transfer brazylijskiego bombardiera, Alana Souzy do Indykpolu AZS. Po raz pierwszy w karierze zagra on na boiskach PlusLigi.


Czytaj także:


Kompletnie przebudowana została ekipa z Bełchatowa, która w minionej edycji zanotowała jeden z najgorszych wyników w historii klubu i zakończyła rozgrywki na 12. miejscu. W kwietniu mówiono o kłopotach finansowych, które mogły poskutkować nawet upadkiem klubu. Ostatecznie pożegnał się z nim wieloletni prezes Konrad Piechocki, a nowi włodarze zdołali utrzymać drużynę w ekstraklasie. Nowymi zawodnikami zostali m.in. mistrzowie świata Dawid Konarski i Mateusz Mika. W Bełchatowie wiele obiecują sobie również po reprezentancie Francji, Benjaminie Diezie, Bartłomieju Lipińskim, Mateuszu Porębie czy Łukaszu Wiśniewskim.

Materiały przygotowali: Michał Kalinowski, Michał Micor i Włodzimierz Sowiński


Na zdjęciu: Sephen Boyer był bohaterem jednego z najgłośniejszych letnich transferów.

Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus