IV liga śląska Grupa I. Zawsze do końca

Szombierki Bytom – Przemsza Siewierz. W drugim sezonie z rzędu bytomianie pierwsze dwa mecze grali na wyjazdach.


Szombierki Bytom – Przemsza Siewierz. Szybki start

Jeśli rok temu zaczęli od falstartu, to teraz dwa remisy w Katowicach (na Sparcie, a zwłaszcza na Podlesiance) zapowiadały pozytywne zmiany. Na nie największy wpływ powinny mieć letnie transfery. W sobotę, już przy Frycza-Modrzewskiego, prawie połowę pierwszej jedenastki stanowiły nabytki. Mowa o Marcinie Groliku, Hubercie Tylcu, Sebastianie Siwku, Radosławie Dzierbickim, jak również Igorze Stasińskim. Pierwsze skrzypce zagrał wrośnięty w zielone barwy kapitan, Kamil Moritz. Już na Podlesiu uratował punkt w końcówce. Teraz rozpoczął w 6 min, gdy Jakub Szczepanik na prawej stronie pola karnego ograł obrońcę, jednak maksymalnie zmniejszył sobie kąt strzału, więc dograł do środka, skąd Moritz od słupka trafił do siatki.

– Że od słupka, to nie był przypadek, tylko mierzony strzał – skwitował na luzie strzelec gola. Po 3 minutach z lewej z kolei strony dograł Dzierbicki. Z kolei wcześniejszy asystent, spokojny jak ocean, mógł wybrać sobie sposób pokonania Przemysława Popczyka i zdecydował się na futbolowe abecadło „uderz skąd przyszła” i trafił w „długi” róg. Jeśli ktoś myślał, że jest po sprawie, to raczej gospodarze, tym bardziej że Siwek przestrzelił dobrą okazję, a Szczepanik dwa razy lepszą!

Popczyk zdołał jeszcze obronić strzał z bardzo bliska Stasińskiego. Ten został sprytnie obsłużony przez Tylca, i stała się… Przemsza. W 30 minucie Damian Adamiecki rzucił piłkę na lewą flankę. Z tego miejsca Maciej Wolny zagrał na pole karne z powietrza. Tam pojawił się Maciej Tora, a następnie z pierwszej piłki zdobył kontaktową bramkę.


Czytaj także:


Tak „rasowy” gol napędził siewierzan. W konsekwencji Adamiecki z wolnego z boku „szesnastki” nie szukał tłoku, a wycofał na 17 metr, skąd Norbert Bębenek huknął tak, że gdyby poprzeczka była drewniana i o kwadratowym przekroju, to pewnie by ją złamał, a tak piłka ześlizgnęła się z metalu i po odbiciu się za linią mocno naruszyła jeszcze górną siatkę. Po przerwie znów Adamiecki popędził sam prawą stroną, a że piłka była uciekająca, to nie zdobył przewagi nad obrońcą, ale i tak postraszył strzałem w „długi” róg; za długi. W końcu gospodarze powiedzieli „dość”. Niezmordowany Moritz „główkował” z kąta jeszcze za łatwo dla bramkarza, potem Grolik spod linii końcowej „przegłówkował” całą bramkę, ale „zmiennik” Giorgi Tsuleiskiri był za blisko końca boiska, więc zaliczył tylko boczną siatkę.

W 78 min wypuszczony w „uliczkę” Grolik dograł wzdłuż bramki, ale Moritz piłkę zdołał jedynie musnąć, więc poszła w las, jednak gdy w 84 min tenże Grolik trafił w słupek tuż nad murawą, a piłka odbiła się od wyciągniętego bramkarza, kapitan Szombierek był na miejscu i nie miał litości. Goście jeszcze szukali remisu i po zagraniu obieżyświata Dawida Jarki piłka przeszła obok dalszego słupka, ale rewelacyjną sytuację miał jeszcze Moritz, który sam na sam dał się popisać bramkarzowi Przemszy.

Czytaj również: Sentymentalny powrót

– Najważniejsze są jednak punkty. Przez 30 minut mieliśmy mecz pod kontrolą, gdy przydarzyło się rozluźnienie. Mieliśmy wystrzegać się stałych fragmentów gry rywala i gole straciliśmy po stałych fragmentach, ale zamknięcie było takie, by kibice się cieszyli. Zwycięstwo rodziło się w bólach, jednak chcę podkreślić, że obie bramki zdobyłem słabszą, prawą nogą. Przyszli do nas doświadczeni zawodnicy, ale potrzebujemy jeszcze trochę czasu, by się zgrać, by 30 minut kontroli nad meczem zamienić na 90… – podsumował wszystko Moritz, a gdy mówił o szczegółach najważniejszych akcji meczu, trener Szombierek, Kamil Zieleźnik, z żelazną pewnością dodał: – Mamy to wszystko wytrenowane!


Szombierki Bytom – Przemsza Siewierz 3:2 (2:2)

Bramki: Moritz 6, 84, Szczepanik 9 – Tora 30, Bębenek 39.

SZOMBIERKI: A. Wiśniewski – Grolik, M. Wiśniewski, Ściuk – Szczepanik (89. Stachoń), Łebko (74. Okaj), Tylec (89. Śliwa), Siwek, Dzierbicki – Stasiński (62. Tsuleiskiri), Moritz. Trener Kamil ZIELEŹNIK.

PRZEMSZA: Popczyk – Zacharczenko, Tora, Przystalski, Chmielewski (46. Jarka) – Bartusiak (84. Klama), Timochina, Bębenek (72. Kamiński), Peda (46. Siemański) – Adamiecki, Wolny (67. Borowski). Trener Mateusz MAŃDOK.

Sędziował Adrian Kozieł (Bielsko-Biała). Widzów 200. Żółte kartki: Przystalski, Timochina.


Sparta Katowice – Unia Dąbrowa Górnicza 0:2 (0:1)

Bramki: Turczyński 37, Jędrzejczyk 75.

Zagłębie II Sosnowiec – Rozwój Katowice 5:0 (2:0)

Bramki: Fabry 12, Machała 43 – głową, 82, Klupś 47, Kulawiak 77.

Orzeł Miedary – MKS Myszków 0:8 (0:6)

Bramki: Jaworski 4, 64, Wnuk 10, Marchewka 26 – karny, Marek 37, 43, Zachara 42 – głową, 58.

Szczakowianka Jaworzno – Podlesianka Katowice 0:0

Znicz Kłobuck – Ruch Radzionków 0:0

Victoria Częstochowa – Unia Rędziny 1:0 (0:0)

Bramka: Matyja 46.

Drama Zbrosławice – Piast II Gliwice 3:2 (0:0)

Bramki: Liszka 47, Siwek 57, Hermasz 87 – Daniel 74, 90.


  1. Dąbrowa G. 3 9 8:1
  2. Drama 3 9 8:4
  3. Victoria 3 9 4:1
  4. Myszków 3 6 15:3
  5. Zagłębie II 3 6 8:3
  6. Szombierki 3 5 4:3
  7. Sparta (b) 3 4 2:3
  8. Przemsza 3 3 5:5
  9. Szczakowianka 3 3 3:3
  10. Podlesianka 3 3 1:1
  11. Rozwój 3 3 2:7
  12. Piast II 3 2 3:4
  13. Ruch 3 1 2:4
  14. Rędziny 3 1 3:6
  15. Znicz (b) 3 1 1:7
  16. Orzeł (b) 3 0 1:14

1 – baraż o awans, 11 – baraż o utrzymanie, 12-16 – spadek

4. kolejka, 26.08.: Podlesianka – Przemsza, Dąbrowa G. – Szombierki, Myszków – Sparta, Rozwój – Orzeł, Ruch – Zagłębie II, Rędziny – Znicz, Piast II – Victoria, Szczakowianka – Drama.

(mar)


Fot. Facebook/GKS Szombierki Bytom