Szykują się na Sporting

Przed meczem Raków – Sporting. O porażce z Górnikiem Zabrze pod Jasną Górą szybko muszą zapomnieć.


Po przegranej 1:2 z zabrzanami trener mistrza Polski, Dawid Szwarga, wziął część winy na siebie, mówiąc odważnie na konferencji prasowej, że nie pomógł swojemu zespołowi wyborami, jakich dokonał.

Za dużo błędów

Co ciekawe, w trakcie spotkania na stadionie im. Ernesta Pohla zostali zmienieni wszyscy trzej obrońcy. Poczynając od prawej: Bogdan Racovitan, Adnan Kovacević i Milan Rundić. Tego ostatniego zastąpił wracający na boisko lider formacji obronnej Zoran Arsenić, który nie grał od końca sierpnia, od przegranego rewanżu z FC Kopenhaga na wyjeździe. Nieczęsta to jednak sytuacja, żeby trener zmienił w trakcie gry cały blok defensywny. Obrona to przecież w każdym zespole fundament. Jak na to po przegranym meczu z Górnikiem patrzy doświadczony Milan Rundić?

– Rywale dobrze bronili, dobrze się ustawiali w tyłach i nie mieliśmy dużo przestrzeni. Nie graliśmy tak jak to sobie zakładaliśmy. Przeciwnik to wykorzystał i w I połowie dostaliśmy dwie bramki z kontrataku. Po przerwie musieliśmy ryzykować, w końcu zdobyliśmy kontaktowego gola, ale wyrównać się nie udało. Punkt – po tej nieudanej naszej I połowie, kiedy straciliśmy dwie bramki – byłby zadowalający. Musimy poprawić fazy przejściowe, bo w meczu z Górnikiem nie wychodziło to. Trochę za bardzo byliśmy ustawieni ofensywnie. Po przerwie zaszły kolejne zmiany, bo trzeba było ryzykować. Nie udało się, ale dobrze, że szybko jest następny mecz i będzie można się znowu pokazać – mówi obrońca Rakowa.


Czytaj także:


Przed meczem Raków – Sporting. Zbierają doświadczenie

Właśnie… Przed jedenastką z Częstochowy już w czwartek trzeci mecz w grupie D Ligi Europy, tym razem z silnym Sportingiem Lizbona. Ten mecz na stadionie w Sosnowcu odbędzie się pojutrze, początek o godzinie 18.45. W starciu z aktualnym liderem portugalskiej „Primiera liga”, który po 8 kolejkach ma 22 punkty i wyprzedza Benficę oraz Porto, łatwo nie będzie, tym bardziej że przecież wcześniej Raków przegrał dwa grupowe spotkania – z Atalantą Bergamo na wyjeździe 0:2 i ze Sturmem Graz „u siebie” w Sosnowcu 0:1.

– Chcemy iść do przodu, rozwijać się. Nawet z tych przegranych wcześniej spotkań można coś wyciągnąć, bo zbieramy przecież doświadczenie. W takich meczach, jak nie wykorzysta się okazji w jednej czy dwóch sytuacjach, które sobie stwarzasz, to potem zostaniesz ukarany. Zobaczymy, jaki będzie plan na Sporting. Na pewno trzeba będzie uważać na fazy przejściowe, bo oni mają bardzo szybkich i dobrych technicznie zawodników. Musimy zagrać mądrze – podkreśla Milan Rundić.

Dodajmy, że za Rakowem już 22 mecze w pucharach i w lidze w tym sezonie. Serbski obrońca zagrał w 15 z nich. Dla przypomnienia: za Górnikiem – licząc ligę i Puchar Polski – tylko 13 gier. Szybko ten licznik się zmieni, szczególnie w przypadku częstochowian, bo to i LE, i ekstraklasa, i Puchar Polski. W Dzień Zaduszny rywalem Rakowa będzie na wyjeździe ŁKS Łódź.


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus