Mannschaft w przebudowie

Rozmowa z Tomaszem Wałdochem, byłym kapitanem biało-czerwonych, 74-krotnym reprezentantem Polski w latach 1991-2002, obecnie szkoleniowcem rezerw Schlake 04.


Co w Niemczech mówi się i pisze o meczu z Polską?

Tomasz WAŁDOCH: – Po poniedziałkowym jubileuszowym meczu niemieckiej reprezentacji z Ukrainą, który przypomnijmy, był tysięcznym występem „Die Mannschaft”, a wszystko w takiej spektakularnej i uroczystej oprawie, z takim dodatkowym aspektem politycznym, to teraz na pewno więcej będzie się mówiło o piątkowym spotkaniu w Warszawie. Wcześniej wszystko było pod kątem tego jubileuszowego i szczególnego meczu z Ukraińcami.

Co można powiedzieć o tym zremisowanym 3:3 spotkaniu w Bremie? Niemcy wrócili z dalekiej podróży, bo przecież przegrywali już dwoma bramkami.

Tomasz WAŁDOCH: – Jest spora krytyka i nie dotyczy to tyko tego zremisowanego starcia, ale też samych mistrzostw świata, które nie były w wykonaniu niemieckiej reprezentacji takie, jakby wszyscy tego oczekiwali, czyli te indywidualne błędy, które popełnia nie tylko formacja obronna, ale cały zespół w grze defensywnej pozostawiają wiele do życzenia. Błędy który były widoczne na mundialu w Katarze dalej się powielają i z tego powodu jest spora krytyka. Jest więc oczekiwanie, że w kolejnych towarzyskich meczach w piątek z Polską, a zaraz potem z Kolumbią w tym elemencie będzie znaczna poprawa.

Czy uprawnione jest stwierdzenie – patrząc na wyniki – że niemiecka reprezentacja jest teraz w kryzysie czy to raczej stwierdzenie na wyrost? W sześciu ostatnich międzynarodowych grach, włączając w to mundial w Katarze, to tylko dwa zwycięstwa z Kostaryką i Peru, a do tego aż 11 straconych bramek.


Czytaj także:


Tomasz WAŁDOCH: – Nie wiem czy akurat słowo „kryzys” jest tutaj odpowiednie. Powiedziałbym tak: ta reprezentacja chce pokazać nową twarz. Trener Flick chce zmienić trochę system grania. Z Ukrainą po raz drugi w ostatnim czasie grali na trójkę obrońców. Ta defensywa, mimo że indywidualnie mają dobrych graczy, to popełniają proste i szkolne błędy. Czy będą w przyszłości grać na trzech obrońców czy jednak wrócą do gry czwórką w tyłach, to pokaże najbliższy czas, ale myślę, że raczej będzie to gra na czwórkę w tyłach. A wracając do pytania czy to kryzys… Nie wiem sam do końca jak to określić, bo widać w tym zespole jakość patrząc na umiejętności poszczególnych graczy, żeby wymienić takie nazwiska jak Gundogan, Werner, Rudiger z tyłu.

Jest w bramce kontuzjowany Neuer, którego z Ukrainą zastąpił Trapp – po długiej przerwie. Do tego młodzi zawodnicy Musiala, Wirtz – można tak wymieniać. Indywidualnie to dobrzy zawodnicy, ale nie ma tutaj jeszcze zespołu, nie jest to jeszcze scalone jak powinno. Niemcy jako gospodarz Euro nie grają eliminacji, a tylko towarzyskie mecze i czy to wszystko przyniesie wyniki, to zobaczymy, bo jednak inaczej gra się o punkty, a inaczej tylko w takich kontrolnych grach, jak ma to miejsce w przypadku reprezentacji Niemiec. Czy będziemy mieli tutaj do czynienia z silną reprezentacyjną drużyną, to już pokaże czas i sam turniej Euro.

Mówimy wiele o reprezentacji Niemiec, a co Tomasz Wałdoch powie o biało-czerwonych, o jedenastce prowadzonej przez Fernando Santosa?


Czytaj także inne nasze WYWIADY


Tomasz WAŁDOCH: – Wiem, że powołania selekcjonera są szeroko komentowane i wiele mówi się o tym, że w kadrze nie ma takich graczy, jak Glik, Grosicki czy Krychowiak. Wiadomo jednak, że do takiej zmiany pokoleniowej dojdzie. Trener Santos zdecydował, że teraz jest na to właściwy moment. Czy to będzie dobra decyzja, to też pokaże czas, ale również niewykluczone, że do tych doświadczonych zawodników szkoleniowiec jeszcze wróci. Sam jestem ciekaw czy to wszystko pójdzie w dobrym kierunku.

Pytanie do pana, jako samego w przeszłości doskonałego środkowego obrońcy, kto w momencie braku Glika, przez lata filara i szefa naszej defensywy, powinien teraz kierować tym blokiem obronnym? Bednarek, Kiwior czy może nowo powołany Wiśniewski?

Tomasz WAŁDOCH: – Widziałem w kilku dobrych meczach w kadrze Bednarka i wydaje mi się, że to na nim powinna się opierać nasza defensywna gra. Czy Bednarek zastąpi Glika, to zobaczymy, ale na pewno ma predyspozycje, że udźwignąć tą rolą. Fajnie żeby z tym wszystkim wiązały się wyniki, a najbliższa okazja już w spotkaniu przeciwko Niemcom. W przypadku Przemka Wiśniewskiego to melodia przyszłości i wiadomo, że trzeba wprowadzać takich graczy i dawać im szansę.

Nie sposób nie zapytać też o Jakuba Błaszczykowskiego, który meczem z Niemcami pożegna się z reprezentacją. Co powie pan o Kubie?


Czytaj więcej w kategorii PIŁKA NOŻNA


Tomasz WAŁDOCH: – Kuba Błaszczykowski to zawodnik, który wiele do polskiej piłki wniósł czy to grając w klubie, w Bundeslidze czy to w reprezentacji. To duża osobowość nie tylko jako zawodnik, sportowiec. Cieszę się, że akurat w takim szczególnym spotkaniu z Niemcami, ta jego kariera w taki szczególny sposób będzie uwieczniona. Trzeba się z tego cieszyć i osobiście powiem, że życzyłbym sobie w polskiej reprezentacji wielu takich piłkarzy jak Błaszczykowski.

Proszę powiedzieć na koniec co u pana? Dalej zajmuje się pan szkoleniem rezerw Schalke?

Tomasz WAŁDOCH: – Tak, dokładnie. Tak jest już od pięciu lat. Teraz pracuję z innym trenerem, sztab się trochę zmienił. Jest nowy pierwszy szkoleniowiec i asystent, który ma pozycję taką jak ja. Od roku prowadzimy zespół U-23, który jest tym bezpośrednim zapleczem pierwszej drużyny. Cieszymy się z każdego zawodnika, który przechodzi przez nasze ręce i podpisuje potem zawodowy kontrakt. Najlepiej oczywiście, kiedy ma to miejsce w pierwszym zespole Schalke. Jednak wiadomo, że nie jesteśmy w stanie wszystkich dokooptować. Wielu dochodzi do zawodowej piłki inną drogą, podpisując profesjonalne kontrakty w innych klubach. To nasza praca z czego się cieszymy. Teraz jeszcze kilka dni urlopu, a od przyszłego tygodnia zaczynamy już okres przygotowawczy do nowych rozgrywek. Jest nowa ekipa, przychodzą nowi zawodnicy z drużyny 19-latków, więc będzie się sporo działo. Gramy tutaj na czwartym poziomie rozgrywkowym.

Tomasz Wałdoch
Tomasz Wałdoch

A nie ma zapytań z Polski odnośnie trenera Tomasza Wałdocha?

Tomasz WAŁDOCH: – Nie (śmiech).

A gdyby były?

Tomasz WAŁDOCH: – Zawsze w wywiadach mówię, że wszelkie propozycję i zapytania rozważę. Nie jestem zaszufladkowany na niemiecką piłkę i na Schalke. Póki co jednak od dłuższego czasu jakiś zapytań nie ma, więc nie muszę się póki co trudzić takim rozważaniami.


Na zdjęciu: Niezawodny Joshua Kimmich uratował Niemcom remis w starciu z Ukrainą.
Fot. Paul Chesterton/Focus Images/MB Media/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.