W oczekiwaniu na zwycięstwo

Już ponad dwa miesiące w Sosnowcu czekają na domową wygraną.


15 września piłkarze Zagłębia odnieśli ostatnią jak do tej pory ligową wygraną. Wówczas po golu Kamila Bilińskiego pokonali 1:0 na wyjeździe GKS Katowice. Od tamtej pory sosnowiczanie nie wygrali żadnego z sześciu spotkań o punkty. Jeszcze dłużej, bo od 3 września zespół Artura Derbina czeka na domową wygraną. Po raz ostatni sosnowiczanie zgarnęli komplet punktów w starciu z Lechią Gdańsk po efektywnej wygranej 5:2. W niedzielę na ArcerolMittal Park zawita Arka Gdynia. Czy i tym razem Zagłębiu uda się pokonać zespół z Wybrzeża?

Sosnowiczanie nie są faworytem tego pojedynku. Z sześciu ostatnich spotkań trzy przegrali i trzy zremisowali. Punkty wywalczyli tylko na boiskach rywali gdy bardziej niż na zdobywaniu bramek byli skupieni na ich nie straceniu. Arka to aktualny wicelider, w dodatku zespół z Gdyni wygrał ostatnie pięć meczów z rzędu…

– Za nami mały maraton, który pokazał, że drużyna jest dobrze przygotowana, bo rozegrała trzy mecze w sześć dni, w tym jeden z dogrywką. Każdy z nich stał na dobrym poziomie. Pewnie, że w ostatnim meczu z Wisłą tej energetyki mogło trochę brakować, ale jeśli już to w końcowych minutach. Zespół jest zdeterminowany do walki co pokazał m.in.: w ostatnim meczu Olek Bykov, który doznał urazu w trakcie gry, ale bardzo mu zależało aby pomóc drużynie, schodząc z boiska miał łzy w oczach. Ta piłkarska złość jest w zespole i ona musi się w końcu przełożyć na punkty i zwycięstwa – podkreśla Artur Derbin, trener Zagłębia.

Szkoleniowiec sosnowiczan od dłuższego czasu musi się zmagać się z plagą kontuzji, która nęka zespół.


Czytaj także:


Jakby tego było mało w meczu z Arką dwóch piłkarzy Zagłębia będzie pauzować za żółte kartki. To Joel Valencia i Meik Karwot. Obaj w Krakowie obejrzeli po czwartym żółtym kartoniku i niedzielny mecz obejrzą z trybun.

Z Arką nie zagrają także kontuzjowani Tymoteusz Klupś oraz wspomniany Bykov.  Pod znakiem zapytania stoi także występ Vedrana Dalicia. Bykov  w Krakowie naderwał mięsień dwugłowy. W starciu z Wisłą zastąpił go na murawie Mateusz Machała i zaliczył więcej niż dobry występ odkupując niejako winy za kiepską postawę w meczu pucharowym z Górnikiem Zabrze. Zapewne przeciwko Arce zagra od pierwszych minut, bo pole manewru na środku defensywy jest mocno graniczone. Karwota w drugiej linii prawdopodobnie zastąpi Dean Guezen. Trener Derbin musi jeszcze znaleźć zastępstwo dla Valencii. Być może jego miejsce zajmie ktoś z duetu młodzieżowców Adrian Troć – Kamil Bębenek.

Zespół z Gdyni po raz drugi w tym roku zawita do Sosnowca. 11 lutego, jeszcze na Stadionie Ludowym, Arka wygrał z Zagłębiem prowadzonym wówczas przez Dariusza Dudka 2:1. Wprawdzie do przerwy 1:0 prowadzili sosnowiczanie po golu Szymona Sobczaka, ale w drugiej połowie dwie bramki zdobyli gracze z Gdyni i wywieźli z Sosnowca komplet punktów.

Zagłębie chce wziąć rewanż za tamtą porażkę i w końcu wygrać. Jeśli tak się nie stanie to po weekendzie zespół z Sosnowca może być „czerwoną latarnią” na zapleczu ekstraklasy…


Fot. Łukasz Laskowski / PressFocus