Mogło być lepiej

Warta Poznań – Piast Gliwice. Rywalizacja w Grodzisku zakończyła się niekorzystnym wynikiem dla Piasta. Ekipa z Gliwic na dodatek przegrywała praktycznie od początku spotkania.


Pojedynek z Wartą zaczął się dla podopiecznych Aleksandara Vukovicia fatalnie. Wystarczyły zaledwie niecałe trzy minuty, aby gospodarze zdobyli gola na wagę prowadzenia. Autorem jego był Kajetan Szmyt, i to jeszcze jaki! Wykorzystał zagranie Konrada Matuszewskiego i ruszył na przebój. Bez problemu ograł całą defensywę Piasta i pokonał Frantiska Placha. Kibice z Grodziska mieli prawo się cieszyć.

Sęk w tym, że wystarczyło 20 minut, by Warta straciła gola. Długie zagranie do Jorge Felixa wystarczyło, by otworzyć drogę do siatki Jędrzeja Grobelnego. Doświadczony Hiszpan dograł do wychodzącego Michael Ameyaw. Pomocnik wykorzystał podanie i zdobył bramkę. Pierwszą w tym sezonie ligowym. To pozwoliło do doprowadzenia do wyrównania.


Czytaj więcej:


Ekipa z Gliwic liczyła, że zdobędzie jeszcze choćby jednego gola. W końcu gdyby ta sztuka im się nie udała, to gliwiczanie zremisowaliby już dziewiąty w tym sezonie mecz. Ostatecznie do tego doszło. W drugiej odsłonie kibice nie obejrzeli już choćby jednego trafienia. To ogromne rozczarowanie dla fanów ekipy z Gliwic. W końcu nie ma drugiej ekipy w lidze, która tak często by remisowała w rozgrywkach.


Warta Poznań – Piast Gliwice 1:1 (1:1)

1:0 – Szmyt, 3 min, 1:1 – Ameyaw, 23 min.

WARTA: Grobelny – Tiru, Szymonowicz (89. Pleśnierowicz), Stavropoulos – Matuszewski, Żurawski (64. Borowski), Kupczak, Bartkowski (64. Maenpaa) – Luis, Eppel (72. Vizinger), Szmyt (72. Prikryl). Trener Dawid SZULCZEK.

PIAST: Plach – Pyrka, Mosór, Czerwiński, Katranis – Kądzior (83. Kirejczyk), Tomasiewicz, Chrapek (46. Szczepański), Dziczek, Ameyaw – Felix (66. Krykun). Trener Aleksandar VUKOVIĆ.

Sędziował: Wojciech Myć (Lublin). Żółte kartki: Tiru, Żurawski, Kupczak, Bartkowski, Szymonowicz, Vizinger – Pyrka, Czerwiński.


Fot. Paweł Jaskółka/Pressfocus