Odra wylała w Krakowie
Opolanie zwyciężyli pod Wawelem Wisłę 3:1. Bohaterem gości był przebojowy Jakub Antczak, a antybohaterem gospodarzy Igor Sapała.
Radosław Sobolewski zapowiadał, że szansę dostaną rezerwowi i wymienił aż połowę zawodników z pola, a pod nieobecność Igora Łasickiego kapitanem był Goku. Po słabym spotkaniu w Tychach na ławkę lub trybuny wysłał m.in. trzech obrońców. W meczu pierwszy „błysnął” Igor Sapała, który był jednym z tych, którzy dotąd byli rezerwowi i mieli udowodnić swoją wartości.
Tymczasem defensywny pomocnik w dwie minuty obejrzał dwie żółte kartki i po19 zszedł do szatni. Zachowanie piłkarza gospodarzy wołało o pomstę do nieba. Miał na koncie jedno napomnienie i po chwili bez rozmysłu nadepnął i pociągnął za koszulkę Mateusza Spychałę.
Odra, wystąpiła w niezmienionym składzie, miała do przerwy dwie świetne sytuacji w jednej akcji. Skrzydłowy Jakub Antczak wygrywał pojedynki z Dawidem Szotem i osiem minut przed przerwą uderzył z pola karnego. Wisłę dwukrotnie uratował bramkarz. Alvaro Raton najpierw odbił piłkę nogami i poleciała ona na poprzeczkę, a po chwili z sześciu metrów udanie interweniował po strzale Dawida Czaplińskiego. Niespodziewanie krakowianie objęli prowadzenie w doliczonym czasie. Jesus Alfaro dobrze dośrodkował z rzutu wolnego i samobójczego gola głową strzelił kapitan Odry Mateusz Kamiński.
Powrót Urygi
Odra musiała zmienić taktykę na mecz, zaatakować z powodu złego wyniku i liczebnej przewagi. Atak pozycyjny nie wychodził jej najgorzej, ale byli też groźni ze stałych fragmentów. Po rożnym Czapliński zgrał piłkę do Piotra Żemły, który z bliska chybił.
Czytaj także:
- Relacja z pierwszego meczu 5. kolejki Fortuna 1 Ligi: Podbeskidzie Bielsko-Biała – Zagłębie Sosnowiec
- GKS Tychy jest oczywiście największym pozytywnym zaskoczeniem początku sezonu
Były zawodnik „Białej gwiazdy” wpisał się na listę strzelców w 80 minucie. Na boisku był już wtedy Alan Uryga, który walczył z kontuzjami i czekał na oficjalny występ od 31 października 2021 roku. Stoper przyjezdnych wygrał z obrońcami i bramkarzem Wisły walkę o piłkę dośrodkowaną przez Macieja Makuszewskiego i głową zmieścił ją w siatce.
Dublet Dina Suli
Świetne zawody rozgrywał Antczak. Cztery minuty później podał do rezerwowego Artura Pikka, który zagrał wzdłuż bramki do innego zmiennika – Dina Suli. Belgijski napastnik wbił także gwóźdź do trumny Wisły w doliczonym czasie, po akcji lewą stroną Antczaka. Przy wyniku 1:2 wyrównać mógł Bartosz Jaroch, ale na posterunku był Artur Haluch. W zespole gości, jeszcze przy prowadzeniu Wisły w drugiej części meczu, w poprzeczkę trafił Borja Galan.
Kibice Wisły po meczu domagali się dymisji trenera Sobolewskiego. Pięć punktów w pięciu meczach, trzy kolejne spotkania bez wygranej i dwie porażki z rzędu – to dorobek „Białej gwiazdy” na starcie sezonu. „Sobol” nie zamierza się poddać, a prezes Jarosław Królewski podejmować decyzji „na gorąco”.
Wisła Kraków – Odra Opole 1:3 (1:0)
1:0 – M. Kamiński, 45+1 min (samobójcza), 1:1 – Żemło, 80 min (głową), 1:2 – Sula, 84 min, 1:3 – Sula, 90+7 min.
Wisła: Raton – Szot, Colley, Satrustegui, Krzyżanowski (60. Jaroch) – Sapała, Duda (68. Uryga) – Villar (85. Baena), Goku, Alfaro (60. Gogół) – Rodado (68. Sobczak). Trener: Radosław SOBOLEWSKI.
Odra: Haluch – Spychała, M. Kamiński, Żemło, Szrek (68. Pikk) – Makuszewski (90+4. Mikinić), Niziołek, Purzycki (46. W. Kamiński), Antczak – Galan, Czapliński (68. Sula). Trener: Adam NOCOŃ.
Sędziował Marcin Szczerbowicz (Olsztyn). Żółte kartki: Duda, Sapała (dwie), Rodado, Szot, Sobczak – Szrek, Purzycki, Antczak. Czerwona kartka: Sapała (19 min, dwie żółte).
Zobacz także aktualną tabelę Fortuna 1 Ligi. Zapoznając się w nią będziesz oczywiście na bieżąco z aktualnymi pozycjami wszystkich klubów występujących na tym poziomie rozgrywkowym.
Tabela I ligi:
Na zdjęciu: Kibice Wisły spodziewali się oczywiście znacznie lepszej postawy swojej drużyny.
Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus.