Wygrani i przegrani 34. kolejki ekstraklasy!
34. kolejka ekstraklasy. Są tacy, którzy są wygrani, bo pozytywnie zaskoczyli i zasłużyli na miano wygranych. Są też i tacy, którzy zawiedli. Na całej linii. Oni są przegrani. Redakcja „Sportu” tradycyjnie wskazuje, kto na jakie miano zasłużył.
WYGRANI…
Udana porażka

Śląsk doskonale rozpoczął mecz z Legią, bo od gola. Później jednak było tylko gorzej. Ostatecznie drużyna Jacka Magiery przegrała i mogło się to dla niej skończyć w najgorszy możliwy sposób – spadkiem do 1. ligi. Na pomoc ruszyła Wisła Płock, która również przegrała swoje spotkanie, dlatego pomimo wszystko, to Śląsk jest jedną z najszczęśliwszych drużyn po ostatniej kolejce ekstraklasy. W kolejnym sezonie mogą nie mieć tyle szczęścia, dlatego zespół potrzebuje gruntownych zmian.
Zabłysnęli

Ze wszystkich zespołów zagrożonych spadkiem Korona zaprezentowała się najlepiej. Kielczanie nie oddali swoich losów w ręce szczęścia, tylko zagrali najlepiej, jak mogli. Zespół Kamila Kuzery pewnie zwyciężył 3:0 z Widzewem i to wystarczyło do zajęcia 13. miejsca w tabeli. Korona jesienią miewała przebłyski, mecze, w których grała po prostu ładnie i jeżeli utrzyma tę formę, w przyszłym sezonie może szybciej zapewnić sobie utrzymanie.
Remis na pożegnanie

Raków w ostatniej kolejce już nie walczył o nic. Pewni zdobycia złotego medalu częstochowianie nie musieli nic nikomu udowadniać. Jednak mecz z Zagłębiem Lubin był ostatnim dla Marka Papszuna w roli trenera „Medalików” i piłkarzom z pewnością zależało, żeby jeszcze polepszyć swój dorobek punktowy. To się udało, bo Raków zremisował, a wcale nie było to pewne. Lubinianie wyszli na prowadzenie, ale cieszyli się z niego tylko przez 3 minuty.
PRZEGRANI…
Wisła spada

Trudno uwierzyć, że na początku sezonu Wisła Płock była rewelacją ligi, a teraz żegna się z ekstraklasą. Z wyśmienitym Davo w składzie jesienią grała zaskakująco dobrze. Wszystko zmieniło się w rundzie wiosennej i pozycja płocczan zmieniła się diametralnie. To właśnie oni razem z Miedzią Legnica oraz Lechią Gdańsk spadają z ekstraklasy. Mecz z Cracovią miał być dla nich ostatnią szansą, ale nie byli w stanie jej wykorzystać, dając sobie strzelić trzy bramki.
Wygrana to mało

Ostatnie dni w Pogoni z pewnością były trudne. Wszystko zaczęło się od burzy, jaką wywołali sędziowie, którzy nie podyktowali rzutu karnego na rzecz szczecinian w meczu z Górnikiem. To pośrednio wpłynęło na to, że drużyna Jensa Gustafssona znalazła się za plecami Lecha. Pogoń chciała wrócić na trzecią pozycję, wygrywając w ostatniej kolejce. Musiała też liczyć na potknięcie „Kolejorza”, ale do takowego nie doszło. Pomimo pewnej wygranej szczecinianie skończyli sezon na 4. pozycji.
Żenujące pożegnanie

Na boisku widać było, że Lechia Gdańsk ma ochotę pożegnać się w miarę dobrym stylu z ekstraklasą. Tego samego niestety nie można powiedzieć o jej kibicach. Mecz z Piastem zakończył się przedwcześnie, gdy na murawie pojawiły się race rzucone z sektora gości. Niebezpieczeństwo było na tyle duże, że po dłuższej przerwie mecz nie został już wznowiony. Czyny przyjezdnych potępił również klub z Gdańska w oficjalnym komunikacie.
Czytaj także:
- Wygrani i przegrani 33. kolejki ekstraklasy!
- Wygrani i przegrani 32. kolejki ekstraklasy!
- Wygrani i przegrani 31. kolejki ekstraklasy!
Na zdjęciu: Piłkarze Śląska (po lewej) są wygrani, bo zostali w ekstraklasie i przegrani, bo Legia wygrała.
Fot. Wojciech Dobrzynski/Legionisci.com/PressFocus
Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.