Rudzianin w „Teatrze marzeń”

3. kolejka LM. Kamil Grabara pierwszy raz w karierze wystąpi na Old Trafford. Rok temu, w debiucie w LM na innym stadionie w Manchesterze, wpuścił aż 5 goli.


Wielu polskich bramkarzy z racji gry w Premier League występowało na Old Trafford. Tomasz Kuszczak był przecież zawodnikiem Manchesteru United, a pozostali grali przeciwko temu zespołowi. Jerzy Dudek popełnił w „Teatrze marzeń” fatalny błąd w grudniu 2002 roku. Wtedy w niezrozumiały sposób przepuścił piłkę między nogami, a bramkę strzelił Diego Forlan. Były golkiper Liverpoolu wiele lat później przyznał, że kibice „The Reds” do dziś mu tamten kiks wypominają. Aż 8 goli na Od Trafford wpuścił w 2011 roku Wojciech Szczęsny. Miało to miejsce w przegranym 2:8 starciu z „Czerwonymi diabłami”, gdy był bramkarzem Arsenalu.

3. kolejka LM. Jak zagra Grabara?

Z kolei kapitalny mecz w „Teatrze marzeń” rozegrał w 2017 roku Artur Boruc Ten obronił rzut karny, a jego Bournemouth zremisowało 1:1. Łukasz Fabiański 10 razy, najczęściej spośród wymienionych, bronił na tym stadionie. Wygrał raz, w barwach Swansea, 2:1 na otwarcie sezonu 2014/2015. Bronił wówczas znakomicie i został bohaterem swojej drużyny, do której dopiero co trafił.

Jak w swoim debiucie na jednym z najsłynniejszych stadionów piłkarskich na świecie poradzi sobie Kamil Grabara? Golkiper pochodzący z Rudy Śląskiej zagra dziś przeciwko Manchesterowi United w barwach Kopenhagi. Warto przypomnieć, że w Lidze Mistrzów nasz reprezentant debiutował w Manchesterze, ale na odległym od Old Trafford o ok. 7 km na północny-wschód Etihad Stadium.

Co ciekawe wszystko działo się również w 3. kolejce fazy grupowej LM, w październiku zeszłego roku, ale tamtego spotkania nasz golkiper do udanych nie zaliczy. Aż 5 razy musiał bowiem wyciągać piłkę z siatki. Teraz na tak wysoki rezultat się jednak nie zanosi, bo też rywal nie wydaje się tak mocny, jak Manchester City, dla którego rok temu mec z Kopenhagą był jednym z wielu na drodze do wygrania Ligi Mistrzów.


Czytaj także:


Na Old Trafford o takim sukcesie raczej nie marzą, biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej zespół Erika ten Haga się znajduje. Przypomnijmy, że Manchester United zaczął fazę grupową LM od 2 porażek, mimo iż w starciach z Bayernem Monachium i Galatasarayem Stambuł strzelił 5 goli. Stracił jednak 7 bramek i nie ma na swoim koncie punktów. – Gdy przegrywa się 2 pierwsze mecze w grupie, to nie ma innego wyjścia niż wygrać 3 spotkanie – mówi opiekun „Czerwonych diabłów”. Wiadomo, że brak awansu do 1/8 finału drużyny Erika ten Haga byłby katastrofą. Po losowaniu grup było bowiem jasne, że z grupy A dalej powinny awansować Bayern i Manchester United. Zespół z Niemiec spokojnie swój cel realizuje.

Dla gospodarzy mecz z duńskim rywalem ma zatem kolosalne znaczenie, a na dodatek ma wymiar symboliczny. Będzie to bowiem pierwsze spotkanie na Old Trafford po śmierci legendarnego Sir Bobby’ego Charltona. Legendarny gracz Manchesteru United najpierw występował na tym stadionie przez 17 lat, a po zakończeniu kariery bardzo często zasiadał w loży honorowej. Przed stadionem znajduje się słynny pomnik United Trinity, na którym znajduje się właśnie Charlton, wieloletni kapitan „Czerwonych diabłów” a także dwie inne legendy klubu, czyli George Best i Dennis Law.

– Ten mecz będzie naszym hołdem dla Sir Bobby’ego Charltona. To legenda, prawdziwy gigant. Nie tylko dla angielskiego, ale dla światowego futbolu. Jego dziedzictwo jest czymś, czym musimy się kierować każdego dnia – powiedział [Erik ten Hag]. – Po pierwsze chcemy ten mecz wygrać, by oddać cześć Sir Bobby’emu – podkreślił holenderski szkoleniowiec. Warto przypomnieć, że południowa trybuna stadionu Manchesteru United nosi – od 2016 roku – nazwę Sir Bobby Charlton Stand. To jedna z dwóch trybun tego obiektu, która ma patrona. Przeciwległa, czyli północna, nazywa się Sir Alex Ferguson Stand.


3. kolejka LM

Wtorek, 24 października, godz. 18.45

Galatasaray Stambuł – Bayern Monachium

Sędzia – Davide Massa (Włochy).

Manchester United – FC Kopenhaga

Sędzia – Marco Guida (Włochy).

  1. Bayern 2 6 6:4
  2. Galatasaray 2 4 5:4
  3. Kopenhaga 2 1 3:4
  4. Man Utd 2 0 5:7

Fot. Grzegorz Misiak/PressFocus