Pół bańki w nagrodę

Prezydent Andrzej Kotala pogratulował wczoraj „Niebieskim” awansu, wręczył symboliczny czek na 500 tysięcy złotych, snuł marzenia o 15. gwiazdce i zaznaczał, jak wielkim wyzwaniem będzie budowa nowego stadionu.


Włodarze Chorzowa honorują Ruch za awans do ekstraklasy. Prezydent Andrzej Kotala wręczył symboliczny czek na 500 tysięcy złotych zarządowi klubu. Wczoraj przed południem w sali sesyjnej Urzędu Miasta pogratulował tego nieprawdopodobnego sukcesu prezesowi Sewerynowi Siemianowskiemu, wiceprezesowi Marcinowi Stokłosie, członkom rady nadzorczej Marcinowi Mańce i Markowi Godzińskiemu, trenerowi Jarosławowi Skrobaczowi ze sztabem szkoleniowym oraz piłkarzom, którzy też stawili się na tej uroczystości.

Euforia ciągle trwa

– Euforia ciągle trwa. Po sześciu latach zmagań Ruch znalazł się w miejscu, w którym powinien, czyli ekstraklasie. To wielki sukces naszego klubu. Będziemy dalej mu kibicować, aby zdobył piętnasty tytuł mistrza Polski. Mam nadzieję, że to marzenie wszystkich się w najbliższym czasie ziści – powiedział prezydent Kotala. Dodał, że w trudnych chwilach miasto trwało przy klubie i wspierało go finansowo.

Pierwotnie w 2023 roku miasto miało przekazać na klub 2 mln zł. Jednak plany te musiały ulec zmianie w obliczu konieczności wyprowadzki z Cichej i wynajmu stadionu zastępczego w Gliwicach. Te koszty magistrat wziął w minionym półroczu na siebie, gwarantując Ruchowi dodatkowe 1,1 mln zł. Teraz dochodzi półmilionowa premia za awans. A potrzeb dla tej – co tu dużo kryć – najlepszej wizytówki i reklamy Chorzowa ubywać nie będzie.
– Budżet na ekstraklasę klub będzie miał większy niż do tej pory, dlatego przed nami rozmowy o wsparciu dla klubu. Pewnie niełatwe, skoro przymierzamy się też do budowy stadionu, która pochłonie około 340 milionów złotych. To niebagatelna kwota i dyskutując o przyszłości trzeba ją brać pod uwagę – zaznaczał prezydent Chorzowa.

346 milionów, 18 lat

Przed kilkoma dniami miasto wprowadziło do projektu uchwały aktualizującej Wieloletnią Prognozę Finansową budowę stadionu. Ta uchwała ma zostać podjęta przez radnych na nadzwyczajnej sesji planowanej na przyszły tydzień (15 czerwca). Jej kształt na pierwszy rzut oka jest dość szokujący – mowa o kwocie 346 milionów złotych, przewidzianej na lata 2023-41, podczas gdy wcześniej z miasta płynął przekaz o 16-tysięczniku, którego 3-letnia budowa pochłonie między 200 a 230 mln zł (100 mln zł ma pochodzić z rządowej dotacji). Różnica między zapowiedziami a tym, co widać w projekcie WPF, wynika z uwzględnionej w nim obsłudze kredytu (mówi się o miesięcznej racie około 600 tys. zł miesięcznie) oraz przyszłych kosztach utrzymania nowego stadionu (szacuje się 5 mln zł rocznie).

– Koszty, które oszacowano w uchwale i rozłożono na 18 lat, obejmują budowę stadionu, koszty zadłużenia, czyli odsetki od zaciągniętego kredytu oraz koszty utrzymania nowego obiektu przy Cichej. Kwota wpisana w WPF, czyli 346 361 513,02 zł, nie zawiera obiecanego dofinansowania z budżetu państwa w ramach konkursu „Program inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu – Edycja 2023” – poinformował nas Łukasz Adamczyk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Chorzowa.

Zabawa elementem biznesu

Prezes Seweryn Siemianowski od razu zapowiedział, że Ruch z pewnością nie będzie hegemonem na rynku transferowym.

– Nigdy nie będziemy przesadzać z naszym budżetowym „X”, który zawsze sobie zakładamy. Będziemy aktywni, ale w granicach naszych zasobów. Mam nadzieję, że w ekstraklasie pokażemy się godnie, tak jak w trzech poprzednich ligach – mówił sternik „Niebieskich”, a gdy rozmawialiśmy kilkadziesiąt minut po sobotnim zwycięstwie z GKS-em Tychy, pierwsze wrażenia określał jednym słowem. Niedowierzanie…


Czytaj także:


– Coś pięknego. Efekt ciężkiej roboty nas wszystkich od 3,5 roku. Podziękowania dla każdego, kto wycisnął ten wagonik do trzeciego z rzędu awansu, co zdarza się bardzo rzadko. Dla takich chwil się żyje. Nerwów było sporo, mecz z Tychami rozgrywany był bardziej w głowach niż nogach piłkarzy. Remis nic nam nie dawał, piłkarze musieli wygrać, ale dźwignęli to, choć długo nie szło. Doczekaliśmy się wisienki na torcie, który smakuje wyśmienicie. Przez lata będziemy to pamiętali. Na naszych oczach zapisała się historia. Teraz jest czas mocnej zabawy, trzeba odreagować, bo to też element piłkarskiego biznesu – uśmiechał się Siemianowski, ale przy Cichej natychmiast zakasali rękawy do roboty.

Przy Cichej balowano po sobotnim awansie do białego rana, drużyna oficjalne zakończenie sezonu we własnym gronie urządziła sobie wczoraj – ale w klubie już w niedzielę trwały prace przygotowujące do startu sprzedaży karnetów, która ruszyła wczoraj. To o tyle nietypowe, że „Niebiescy” w ekstraklasie grać będą na dwóch stadionach – zaczną w Gliwicach, ale jeszcze jesienią, w październiku, mają wrócić do Chorzowa, przenosząc się na 54-tysięczny Śląski. Trwa ustalanie szczegółów umowy między władzami obiektu, urzędem marszałkowskim, miastem Chorzów a klubem.


Henryk Kula (wiceprezes PZPN, prezes Śląskiego ZPN)

Śląski ożyje dzięki Ruchowi!

– Cztery lata temu Ruch zdaniem niektórych miał być likwidowany, a teraz znalazł się tam, gdzie powinien. Zawsze powtarzam, że miejsce Ruchu jest w ekstraklasie. Powrót Ruchu podniesie jej rangę, bo ma w Polsce mnóstwo kibiców, może nawet więcej niż Górnik Zabrze. Na stadionie w Gliwicach – nie tylko w ostatnim meczu, ale też choćby z Odrą Opole, na którym byłem – panowała fantastyczna atmosfera. Wygrana z GKS-em Tychy, awans, była potrzebna całemu środowisku śląskiej piłki. Z tego się cieszę. Po przeprowadzce na Stadion Śląski mecze Ruchu mogą przyciągać i po 20-30 tysięcy widzów. Dzięki awansowi Ruchu ten stadion może żyć. Gratuluję Ruchowi, tak jak Rakowowi, który – jestem przekonany na 99 procent – za rok obroni mistrzowski tytuł, no i GKS-owi Katowice za koronę wśród kobiet. Znów mogę powtórzyć, że śląska piłka jest najlepsza w Polsce.


Na zdjęciu: Ruch po awansie do ekstraklasy szybko został doceniony przez miasto, którego jest największym nośnikiem reklamowym.
Fot. UM Chorzów


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.