Z uniesioną głową

Arkadiusz Jędrych ocenia mecz GKS Katowice – Zagłębie. Pomimo porażki obrońca GKS-u Katowice pozytywnie patrzy w przyszłość.


Wymienność pozycji. To jest coś, co charakteryzuje GKS w tym sezonie. W tym pomyśle szansę na sukces dostrzega szkoleniowiec zespołu Rafał Górak, ale również jego piłkarze. Ponadto trener katowiczan ma do takich roszad możliwości. Solidnie zbudowana kadra, składająca się z wielu dobrych zawodników (nawet tych, którzy są rezerwowymi) sprzyja temu, żeby eksperymentować. Pierwszym z takich testów, który rzucił się w oczy w tym sezonie, było postawienie na Oskara Repkę w linii z trzema defensorami. Ten pomysł, uskuteczniony w kilku spotkaniach, okazał się z pewnością niechybiony. Repka został nominowany do nagrody najlepszego piłkarza I ligi podczas tegorocznych lipcowych i sierpniowych zmagań.

Obrońca w roli snajpera

To, że GieKSa gra dobrze, widoczne jest na pierwszy rzut oka. Jeśli jednak dokona się pewnej analizy, niektóre pomysły taktyczne na spotkania są nietuzinkowe, ale często po prostu skuteczne. Przykładowo pomysł z tym, żeby w niektórych fragmentach meczu Arkadiusz Jędrych pozostawał w ataku w roli napastnika. Taki plan przyniósł skutek między innymi podczas sparingowego spotkania z Rakowem dwa tygodnie temu.


Czytaj także:


Wtedy kapitan zespołu pozostał w ofensywie po akcji katowiczan i dzięki temu chwilę później cieszył się z bramki. Podobny schemat zauważalny był również podczas ostatniego meczu z Zagłębiem. Tam oczywiście GieKSa poniosła klęskę i nie potrafiła zdobyć ani jednej bramki, ale gdyby mecz zakończył się odwrotnym wynikiem, nikt nie miałby pretensji.

Mogły być trzy

– Myślę, że ta kadra jest dosyć szeroka. Nawet patrząc na mnie, gdzie w poprzednich meczach nieraz zostawałem na „9”, to pokazuje, że rotacje w tym składzie są potrzebne, bo fajnie to wygląda – powiedział Jędrych w rozmowie z oficjalnym portalem klubu z Bukowej. Ofensywne nastawienie piłkarzy z katowickiego bloku defensywnego jest również widoczne w statystykach. Sam Jędrych zdobył w obecnych rozgrywkach już 2 bramki, a powinien mieć co najmniej jedną więcej. W wygranym 3:0 spotkaniu z Resovią nie trafił przecież z rzutu karnego w doliczonym czasie gry.

Tylko pozytywne myślenie

W minionej kolejce GKS-owi do bramki przeciwników trafić się nie udało, dlatego kibice, ale również piłkarze, liczą na poprawę skuteczności w najbliższym pojedynku. W piątek zespół Rafała Góraka zmierzy się w Gdańsku z Lechią. – Myślę, że jak przeanalizujemy ten mecz (z Zagłębiem, przyp K.J.), to okaże się, że mieliśmy solidne momenty w tym spotkaniu. Sądzę, że to będzie baza do budowania tego, co przed nami.

– Musimy być pozytywnie nastawieni na przyszłość i patrzeć w przód. Dziś jest goryczka, bo przegraliśmy „świętą wojnę”, ale nie możemy po takim meczu spuścić głów – powiedział 31-letni Arkadiusz Jędrych, kapitan zespołu.


Na zdjęciu: Pomysł Rafała Góraka na to, jak ma grać GKS Katowice, napawa optymizmem, pomimo porażki w ostatnim starciu ligowym.

Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus