Derbin chce zwycięstw!

Po 2670 dniach przerwy Artur Derbin ponownie poprowadzi do boju piłkarskie Zagłębie.


Od wyjazdowego meczu z Odrą Opole rozpocznie swoją ponowną przygodę na trenerskiej ławce sosnowiczan Artur Derbin. Po raz ostatni w roli szkoleniowca Zagłębia wystąpił 6 maja 2016 roku.

Utknęli na mieliźnie

Wówczas prowadzony przez niego team z Sosnowca uległ na wyjeździe Bytovii Bytowo 0:3. Po tym meczu został odsunięty od prowadzenia zespołu, choć jeszcze kilka tygodni wcześniej walczył z drużyną z półfinale rozgrywek Pucharu Polski. Wiosną 2015 roku wspólnie z Robertem Stankiem wprowadzili z kolei zespół do I ligi.

Dziś Derbin obejmuje drużynę, która niespodziewanie już na początku rozgrywek utknęła na mieliźnie i z dorobkiem jednego punktu w pięciu meczach wlecze się w ogonie ligowej tabeli. Nowy-stary szkoleniowiec doskonale zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji i od razu zabrał się ostro do pracy.

– Jest we mnie dużo emocji – od radości po stres, bo zdaje sobie sprawę z tego, jaka spoczywa na mnie odpowiedzialność. Chcemy jak najszybciej wrócić na drogę zwycięstw i dać radość kibicom – podkreśla szkoleniowiec, który ostatnio udział się głównie jako komentator stacji PolsatSport. W tym czasie komentował także mecze Zagłębia.

Czas nagli

– Mam swoje wnioski i przemyślenia, teraz trzeba pewne pomysły wdrożyć w życie. Przede mną i moimi współpracownikami naprawdę ciężka praca, by zespół swoją grą i osiąganymi wynikami zadowolił kibiców. Rozmawiałem zarówno ze  sztabem jak również z zawodnikami. Czas nagli bo do meczu z Odrą nie zostało dużo czasu. To będzie bardzo trudny i ważny mecz dla nas. Musimy zrobić wszystko, aby odwrócić tą złą kartę. Pozycja w tabeli nie oddaje wartości tej drużyny, ale punkty są najważniejsze, a tych na tę chwilę za wiele nie ma. Boisko weryfikuje wszystko. Liczymy, że od meczu z Odrą rozpoczniemy marsz w górę tabeli – dodaje trener Zagłębia.

Derbin to rodowity sosnowiczan, wychowanek Zagłębia, który najpierw przez wiele lat reprezentował klub z Sosnowca zaliczając z nim kilka awansów od piątej do drugiej ligi, a potem pracował jako szkoleniowiec. Najpierw jako asystent a potem pierwszy trener. Wiosną 2015 roku przejął wraz z Robertem Stankiem zespół po pierwszej kolejce rundy wiosennej sezonu 2014/2015 po Mirosławie Smyle.

Byli rewelacją

Do końca sezonu pod wodzą duetu Derbin-Stanek ekipa z Sosnowca z 14 gier wygrała siedem spotkań, zaliczyła siedem remisów i awansowała na zaplecze ekstraklasy. Jesienią 2015 roku Zagłębie było jedną z rewelacji ligi, zrobiło także furorę w PP. Z odejściem Derbina długo nie mogli się pogodzić kibice, którzy liczyli, że za jakiś czas popularny „Grundol” wróci na ławkę. Sam zainteresowany, także na naszych łamach, podkreślał, że liczy na to, że wcześniej czy później, ale ponownie otrzyma szansę pracy w Zagłębiu.


Czytaj także:


– Zawsze podkreślałem, że Zagłębie mam w sercu. Przede mną kolejny rozdział pracy w tym klubie. Czas jest ciężki, ale taki jest sport, to wyzwanie przed którym stoimy wszyscy. Mam nadzieję, że niebawem będziemy mieli powody do radości tak jak miało to miejsce kila lat temu – dodaje szkoleniowiec I-ligowca z Sosnowca.

43 – W tylu meczach ligowych prowadził dotychczas Zagłębie Artur Derbin. W tym czasie na boiskach I i II ligi sosnowiczanie zanotowali 19 zwycięstw, 11 remisów i ponieśli 13 porażek.


Tabela I ligi:


Na zdjęciu: Artur Derbin chce zwycięstw Zagłębia Sosnowiec.

Fot. zaglebie.eu