Wiedeńskie nie do wiary!

Austria Wiedeń – Legia Warszawa. „Wojskowi” odrobili straty z pierwszego spotkania i awansowali do IV rundy eliminacji LKE. W dodatku po meczu, o którym trudno będzie zapomnieć!


Końcówka pierwszej odsłony meczu w Wiedniu była w wykonaniu piłkarzy Kosty Runjaicia wręcz piorunująca. Najpierw dobrze na prawym skrzydle pokazał się Paweł Wszołek, któremu jednak dośrodkowanie w pole karne trochę nie wyszło. Bardzo przytomnie zachował się Patryk Kun, który zgrał futbolówkę przed pole karne. Juergen Elitim nie zastanawiał się nawet przez chwilę i huknął sprzed pola karnego. Znakomicie, dodajmy, bo bramkarz Austrii, Christian Fruechtl, był bez szans.

Legia poszła za ciosem. Z prawej strony znakomicie zagrał Bartosz Slisz, który wypatrzył zamykającego akcję Marca Guala, a Hiszpan dopełnił formalności i to „Wojskowi” byli w tym momencie w IV rundzie kwalifikacji LKE.


Czytaj więcej:


W 59 minucie piłkarze Runjaicia spod własnej bramki rozegrali akcję – marzenie. Umiejętnie skontrowali Austrię, wymienili 7 podań, a do pustej bramki trafił Tomasz Pekhart. Na pół godziny przed zakończeniem spotkania sytuacja Legii była zatem wręcz komfortowa. Austria wyglądała na podłamaną, ale błąd w środku pola Legii, szybka akcja i trafienie Andreasa Grubera przywróciło wiedeńczykom nadzieję.

Warszawski zespół za bardzo się cofnął, zabrakło asekuracji w polu karnym i Gruber – zupełnie niespodziewanie – stanął „oko w oko” w Kacprem Tobiaszem. Nie mógł tej sytuacji zmarnować i na 7 minut przed końcem wszystko rozpoczynało się od nowa. Legia otrząsnęła się i przeprowadziła akcję, po której znów prowadziła 2 bramkami! Wszołek zagrał do Macieja Rosołka, a ten zmusił do kapitulacji Fruechtla i 2 tysiące warszawskich kibiców oszalało z radości.

Sfrustrowanym Austriakom puściły nerwy. Alexander Jukic potraktował „z byka” Slisza i pomaszerował przedwcześnie do szatni, ale grając w dziesiątkę gospodarze raz jeszcze trafili Legię, co znów oznaczało dogrywkę. Nie była ona jednak konieczna, bo Ernest Muci w 10 doliczonej minucie dał warszawskiej drużynie awans!


Austria Wiedeń – Legia Warszawa 3:5 (0:2)

0:1 – Elitim, 39 min, 0:2 – Gual (45+1), 0:3 – Pekhart, 59 min, 1:3 – Gruber, 69 min, 2:3 – Gruber, 83 min, 2:4 – Rosołek, 87 min, 3:4 – Ranftl, 90+7 min, 3:5 – Muci, 90+10 min.

AUSTRIA: Fruechtl – Handl, Martins, Galvao – Ranftl, Holland (62. Jukic), Braunoeder (62. Braunoeder), Potzmann (5. Polster,) – Gruber, Husković (82. Schmidt), Fitz. Trener Michael WIMMER.

LEGIA: Tobiasz – Jędrzejczyk, Augustyniak, Ribeiro, Wszołek, Slisz, Elitim (74. Celhaka), Kun (90+4. Rose), Josue (90+4. Muci), Pekhart, Gual (61. Rosołek). Trener Kosta RUNJAIĆ.

Sędziował Istvan Vad (Węgry). Żółte kartki: Gruber, Martins, Fischer – Elitim, Augustyniak, Josue. Czerwona kartka: Jukic (89. faul).


Fot. Marcin Bulanda/Pressfocus