Derby do dalszego rozpędu

Bayer Leverkusen to potencjalny czarny koń nowego sezonu Bundesligi. Dokonał ciekawych transferów i mocno rozpoczął rozgrywki, co musi teraz podtrzymać w sąsiedzkiej rywalizacji.


Niemiecki portal Transfermarkt szacuje kadrę „Die Werkself” na trzecią najwyżej wycenianą w Bundeslidze. Gdy uwzględni się średnią wartość zawodnika w zespole – nawet na drugą. W poprzednim sezonie Bayerowi nie udało się awansować do Ligi Mistrzów, co nie spodobało się działaczom, którzy prestiżowe rozgrywki chcieliby gościć w Leverkusen cały czas, jak było to jeszcze niedawno. Konkurencja jednak nie śpi, dlatego także i B04 porządnie przygotował się do nowego sezonu.

Wybrał lokalnego rywala

Jednym z najważniejszych posunięć było przedłużenie kontraktu z trenerem Xabim Alonso. Znakomity niegdyś pomocnik początki w Bayerze miał dość trudne. Z czasem jednak dotarł do drużyny i poczynił z nią wyraźny progres (zagrał też w półfinale Ligi Europy). Działaczom zależało na zatrzymaniu Hiszpana u siebie, dlatego przedłużyli jego umowę do 2026 roku.

Mówi się co prawda, że strony zawarły dżentelmeński pakt, wedle którego Bayer nie będzie robił Alonso problemu, jeśli pojawi się jakaś naprawdę lukratywna i ciekawa oferta z mocniejszego klubu. Na razie w świat poszedł sygnał, że 41-latek nigdzie się z BayAreny nie rusza – a to istotne, bo pojawiało się zagraniczne zainteresowanie.

Ruszyli się za to inni – tyle że do Leverkusen. Szczególną uwagę zwróciły transfery 30-letnich Granita Xhaki oraz Jonasa Hofmanna. „Die Werkself” w ostatnich latach zasłynęli z bycia drużyną ciekawą, z potencjałem i z ogromną fantazją, która czasem… obracała się przeciwko nim. Ściągnięcie doświadczonych, bardziej „przyziemnych” zawodników ma dać zespołowi jakże cenną dla niego zimnokrwistość.

Xhaka to twardy defensywny pomocnik. Przez 7 lat zagrał prawie 300 razy dla Arsenalu, z kolei Hofmann zasłynął w Bundeslidze ze swojej kreatywności w ofensywie. Co jednak najciekawsze, Niemiec przyszedł do Leverkusen z… Moenchengladbach, derbowego rywala Bayeru, gdzie w ostatnich latach cieszył się wielką sympatią.

Takim transferem rzecz jasna całą ją stracił, tym bardziej że podobno był już dogadany z Borussią na nowy kontrakt, w ramach którego klub miał spełnić wiele jego żądań. Silniejszy na ten moment Leverkusen okazał się jednak ciekawszą opcją, co wywołało wściekłość fanów. Zresztą także Xhaka wypromował się w Gladbach. Tym większym zainteresowaniem cieszy się więc dzisiejszy hit kolejki, w którym Leverkusen uda się właśnie na teren „Źrebaków”!

Ludzie sami zadecydują

– Wracam tam z mieszanymi uczuciami – powiedział [Jonas Hofmann] przed derbami Nadrenii. – Mam nadzieję, że ludzie dostrzegą pozytywne aspekty 7,5 roku, które tam spędziłem i nie przełoży tej jednej chwili ponad całość. Chociaż niestety tak zapewne w przypadku wielu osób będzie… Każdy ma prawo decydować sam, a ja przyjmę wszystko, co mnie czeka – przyznał autor 12 bramek i 10 asyst w minionym sezonie ligowym.

Bayer będzie chciał udowodnić swoje aspiracje w meczu z Borussią, tym bardziej że zaczął sezon od mocnego uderzenia. Po emocjonującym spotkaniu pokonał 3:2 RB Lipsk, a więc zespół, który dokonał nie lada sztuki, wygrywając 3:0 z Bayernem Monachium w starciu o Superpuchar Niemiec.


Czytaj także:


Hofmann zaliczył w tym meczu asystę, podobnie zresztą jak inny nowy nabytek „Die Werkself”, napastnik Victor Boniface, który pod nieobecność kontuzjowanych Patrika Schicka i Sardara Azmouna znów wybiegnie w podstawowym składzie. Gladbach z kolei po szalonych 90 minutach zremisowała z Augsburgiem… 4:4, wyrównującego gola strzelając z karnego w 97 minucie! W ostatnich 7 derbach z Leverkusen Borussia zdołała jednak ugrać… tylko jeden punkt.


Na zdjęciu: Jonas Hofmann opuścił Borussię Moenchengladbach, by grać dla derbowego rywala, Bayeru Leverkusen.

Fot. pressinphoto/SIPA USA/PressFocus