Z każdym można wygrać
– Ta liga jest taka, że tutaj w ekstraklasie każdy może wygrać z każdym – mówi Boris Sekulić.
Jaki był plan na mecz z Rakowem? Tak wasza gra miała wyglądać, jak było to w pierwszej połowie?
Boris SEKULIĆ: – Dokładnie tak mieliśmy grać czyli pewnie w defensywie, bo Raków to przecież zespół który od kilku lat jest w czołówce ekstraklasy. W tyłach w tym sezonie nie tracimy wiele goli, więc mieliśmy takie przeświadczenie, że jak zagramy na zero, to mamy swoje szanse w tym spotkaniu.
Dobrze udało się wam przyblokować w defensywie mistrza Polski, bo jakiś wielki szans na gole nie mieli. Z czego to wynikało?
Boris SEKULIĆ: – Mieli może więcej celnych strzałów niż my, ale nie były to jakieś klarowne okazje. Raz z rzutu rożnego, reszta to nie były jakieś poważne okazje. W drugiej połowie owszem, straciliśmy bramkę w końcówce, ale potem dość pewnie trzymaliśmy się. To było super.
Wygraliście z Rakowem, wcześniej zremisowaliście na Lechu, a mając w perspektywie kolejne ligowe mecze z niżej notowanymi rywalami, ŁKS i Cracovią, to wydaje się, że powinno być dobrze. Jak pan na to patrzy?
Boris SEKULIĆ: – Ta liga jest taka, że tutaj w ekstraklasie każdy może wygrać z każdym, więc ostrożnie trzeba podchodzić do wszystkiego. Z ŁKS grałem kilka lat temu, jeszcze na starym stadionie. Teraz mecz u nich w piątek i zobaczymy jak będzie. Przede wszystkim trzeba się zregenerować, bo to ledwie kilka dni, ale na pewno będziemy do tego meczu dobrze przygotowani i nastawieni. Nie ma problemu, że z Rakowem graliśmy w niedzielę, a teraz już w piątek. Jako piłkarz chcesz grać jak najwięcej. Mnie to nie przeszkadza.
Czytaj także:
Rozmawiacie już coś o meczu pucharowym z Zagłębiem w Sosnowcu? Dla kibiców obu drużyn, to ważne i prestiżowe spotkanie.
Boris SEKULIĆ: – Idziemy rytmem z meczu na mecz. Teraz przed nami spotkanie w lidze z ŁKS, ono już w piątek i to spotkanie jest dla nas najważniejsze. Potem przyjdzie czas na puchar. Na razie ważniejsze jest liga.
Przed tymi kolejnymi grami w ekstraklasie i w Pucharze Polski jest pan optymistą?
Boris SEKULIĆ: – Mamy bardzo dobre zespół. Może ten początek sezonu w naszym wykonaniu nie był najlepszy, ale teraz widać że jest coraz lepiej, a taka wygrana z mistrzem Polski jeszcze bardziej powinna pomóc. Patrzymy w górę tabeli.
Pomogła w jakimś stopniu ta reprezentacyjna przerwa?
Boris SEKULIĆ: – Były w tym czasie mecz sparingowy z Termaliką [Górnik wygrał sparing 2:1 – przyp. red.]. Nie było może w tym spotkaniu jakoś idealnie, ale trening był mocniejszy, solidnie popracowaliśmy, bo przecież teraz przed nami wiele ważnych spotkań.
Przed meczem z Rakowem koledzy dziennikarze spotkali prezesa Adama Matyska, który zapewniał, że wkrótce wszystkie zaległości względem was będą wypłacone…
Boris SEKULIĆ: – No comment w tym temacie.
Ale te finanse, te zaległości, to jest jakiś temat w szatni Górnika?
Boris SEKULIĆ: – Nie chcę o tym gadać. Wygraliśmy mecz z Rakowem i cieszymy się, o finansach nie chcę rozmawiać. Nie chcę mieć jakiś kłopotów.
Na zdjęciu: Boris Sekulić (z prawej) – ostoja Górnika w defensywie. Tutaj walczy z Dawidem Drachalem.
Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus.pl