Szansa przed młodymi

Sześciu piłkarzy urodzonych w latach 2003-2006 zostało włączonych do pierwszej drużyny Cracovii.


Szansa przed młodymi zawodnikami, bo tak taniej dla klubu?

Władze klubu podjęły decyzję, że nie będą ściągały drogich piłkarzy, w nowym sezonie nie wystartuje też drużyna rezerw. Wyróżniający się juniorzy rozpoczęli przygotowania z ekstraklasowym zespołem Jacka Zielińskiego.

Oszczędności

Tego lata kibice „Pasów” nie mają co liczyć na spektakularne transfery z krajowego rynku i obcokrajowców. Jeszcze niedawno krakowianie skutecznie bili się z innymi klubami o napastnika Patryka Makucha i zapłacili milion euro za rumuńskiego obrońcę Virgila Ghitę. W klubie trwa cięcie kosztów, co widać po ruchach w sekcjach piłkarskiej i hokejowej. Aktywacji trybu oszczędnościowego, do którego wprowadzania zobowiązała krakowian komisja licencyjna (zmniejszenie wydatków o 10 procent), nie kryje prezes Janusz Filipiak.

W niedawnym wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego” szef Cracovii i firmy Comarch przyznał, że przez lata klub „dorobił” się 72 mln zł długu. Pięciokrotni mistrzowie Polski sporo zainwestowali w budowę okazałego ośrodka szkoleniowego pod Krakowem. Okazała baza cieszy oko, piłkarze pierwszej drużyny i grup młodzieżowych mają zdecydowanie lepsze warunki do pracy. Niestety, ale bieżące utrzymanie obiektu generuje kolejne koszty – 5 mln zł rocznie.

Oddani za darmo

Sytuacji finansowe nie poprawiają odejścia zawodników za darmo. Ostatnim, na którym Cracovia zarobiła naprawdę duże, jak na polskie warunki, pieniądze, był Krzysztof Piątek. Od jego odejścia do ligi włoskiej mija właśnie pięć lat. Zimą do Belgii trafił lider obrony Matej Rodin. Jednak stało się do pół roku przed końcem jego kontraktu, więc nie można było zbić fortuny. We wcześniejszych latach za darmo, po wygaśnięciu umów, odchodziły czołowe postaci ofensywy: Airam Cabrera i Pelle van Amersfoort. Teraz bez kwoty odstępnego z klubem pożegnali się Karol Niemczycki i Kamil Pestka. Przychodów z transferów nie było wiele, a wydatki nie były małe. Pierwszy przykład z brzegu: Jewhen Konopljanka. Dawna ukraińska gwiazda niewiele wnosiła do gry, miała tylko przebłyski geniuszu, a zarabiała dużo.

Ograniczenia

Nie można wykluczyć, że latem Cracovia kogoś sprowadzi. Muszą to jednak być piłkarze, za których pozyskanie nie trzeba będzie płacić, a ich oczekiwania finansowe będą podobne do obecnych możliwości klubu. W drużynie nadal jest kilku reprezentantów, którzy nie grają za „frytki”. Tylko w zimowym oknie transferowym dołączyli Jani Atanasov z Macedonii Północnej i Arttu Hoskonen z Finlandii.

Drużyna jest mieszanką piłkarzy doświadczonych w piłce międzynarodowej i wilczków, którzy marzą o karierze. Michał Rakoczy, Karol Knap, Jakub Myszor – to nazwiska młodych polskich piłkarzy, którzy nie tylko są obiecujący. Już w poprzednim sezonie potrafili być motorami napędowymi siódmego zespołu ligi.

Wyróżniali się

Letnie przygotowania z pierwszą drużyną rozpoczęło sześciu juniorów. Czterech z nich podpisało niedawno zawodowe kontrakty do połowy 2026 lub 2027 roku. Pięciu od 22 czerwca bierze udział w treningach. Na obóz w Opalenicy (2-12 lipca) razem z innymi kadrowiczami dołączy do nich napastnik Kacper Śmiglewski. Młodzieżowy reprezentant Polski (rocznik 2005), a także pomocnicy Bartłomiej Kolec (2004) i Filip Rózga (2006) mają za sobą debiuty w ekstraklasie. Grono uzupełniają obrońcy Oskar Wójcik (2003) i Oliwier Hyla (2004) oraz pomocnik Maciej Mrozik (2005).

– To najciekawsi juniorzy, których wzięliśmy do treningów pod koniec ostatniego sezonu, a teraz już są w kadrze. Liczę, że dadzą powiew młodości, świeżości i pozytywnego szaleństwa – mówi trener Jacek Zieliński.

Materiał na snajpera

W tym gronie na razie szczególnie wyróżnia się wysoki i silny fizycznie Śmiglewski, który rok temu został sprowadzony z Polonii Warszawa. Reprezentant do lat 18 i 19 w ekstraklasie debiutował w lutym na stadionie Legii. Potem przede wszystkim występował w drużynie juniorów starszych, a jego gole przyczyniły się do wywalczenia utrzymania w Centralnej Lidze Juniorów.

– Talent Kacpra rozwija się dokładnie tak, jak zakładaliśmy przed rokiem, kiedy dołączył do Cracovii. Udowodnił to w drużynie młodzieżowej, a w rundzie wiosennej podczas obozu w Turcji i każdym kolejnym treningu pierwszej drużyny. Jestem przekonany, że najbliższe miesiące będą tylko i wyłącznie potwierdzały jego ogromną skale umiejętności, którą już teraz z nami dostrzegają selekcjonerzy młodzieżowych reprezentacji Polski – mówi Filip Trubalski, wicedyrektor do spraw sportowych.


Czytaj także:


Łatkę talentu ma także o dwa lata starszy środkowy obrońca Wójcik. Do „Pasów” trafił w 217 roku z Tarnovii, jak kiedyś Mateusz Klich i Bartosz Kapustka. Czy pójdzie ich drogą? Jego rozwój wyhamował ostatnio poważny uraz. – To z całą pewnością jeden z najbardziej utalentowanych obrońców akademii ostatnich lat. W zespołach juniorskich pokazywał nie tylko swoje umiejętności piłkarskie, ale i liderskie jako kapitan. W minionych miesiącach kontuzja uniemożliwiła rozegranie większej liczby meczów w piłce seniorskiej, ale obserwując jego ciężka pracę, jesteśmy przekonani, że przed Oskarem jeszcze wiele dobrego – komentuje Trubalski.


Na zdjęciu: Szansa dla młodych w Cracovii. Kacper Śmiglewski w juniorach udowodnił, że potrafi strzelać gole.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.