Potwierdzić tę wartość

Mecz z Jagiellonią może przynieść odpowiedź na pytanie, czy „Niebiescy” pójdą w stronę środka tabeli, czy raczej trudno im będzie oddalić się od strefy spadkowej.


Dziś wieczorem meczem z Jagiellonią beniaminek z Chorzowa będzie chciał podreperować bilans punktowy, który po 4 kolejkach można opiniować za niezły. Trzy mecze rozegrał na wyjeździe, a trzeba było ponadstandardowej dozy optymizmu, by zakładać jakieś zdobycze na inaugurację w Lubinie czy przy Łazienkowskiej z Legią. Na razie „Niebiescy” robią to, co do nich należy – przed własną publicznością pokonali innego beniaminka, ŁKS. W ostatni poniedziałek zremisowali w Grodzisku Wielkopolskim z Wartą.

– Do przyjęcia – przyznaje Jarosław Skrobacz, trener Ruchu, odnosząc się do dorobku swojego zespołu.

– Mogło być lepiej, mogło być gorzej, ale pamiętajmy, że za nami trzy wyjazdy. Trzeba od początku starać się punktować tam, gdzie można. Wywalczyć jak najwięcej jesienią. A potem ewentualnie zastanawiać się, co dalej. Czy zespół wymaga jeszcze wzmocnień, czy można tylko uzupełnić skład, czy wymienić kilka ogniw… Mamy sporo zawodników, którzy muszą potwierdzić swoją wartość, bo grali jeszcze w trzeciej czy drugiej lidze i teraz można zastanawiać się, czy pułap ekstraklasy nie jest zbyt wysoki. Będziemy mądrzejsi po kilku spotkaniach.

Jeszcze większa wiara

Nawet takie spotkanie, jak ostatnie z Wartą, rozegrane w roli gości, w którym dwukrotnie Ruch skutecznie odrabiał straty i zremisował 2:2, powinno wszystkich przy Cichej budować.

– Zaczęliśmy fatalnie, jakbyśmy byli nie wiadomo jak dobrym zespołem i nie wiadomo na co mogli sobie pozwolić. O to możemy mieć do siebie pretensje, o łatwo stracone dwie bramki, ale druga połowa była z naszej strony lepsza. Więcej jakości, spokojnego rozegrania, utrzymania się przy piłce… Dzięki temu zaczęliśmy stwarzać sytuacje. Chcieliśmy sprawić niespodziankę, jaką byłoby nasze zwycięstwo, ale Warta to zespół, który potrafi się cofnąć, grać blisko siebie. Trudno jest się przedrzeć, oddać strzał, drużyny nie lubią tu przyjeżdżać. Dlatego remis jest do przyjęcia, powinna być w nas jeszcze większa wiara, że można – podkreśla Skrobacz.


Czytaj także:


Sytuacja kadrowa Ruchu jest optymalna. Po pauzie za czerwoną kartkę obejrzaną w Warszawie wraca Konrad Kasolik. Do dyspozycji jest też Przemysław Szur, który po poniedziałkowym meczu był zszywany. Jak zwykle, pewną zagadką jest, na jakie ustawienie zdecydują się „Niebiescy” – czy pozostaną przy trójce, czy przejdą raczej na czwórkę defensorów.

Wsteczne odliczanie

Chorzowianie mogą już rozpoczynać wsteczne odliczanie w Gliwicach. Na stadionie Piasta, dokąd przenieśli się zimą po tym, jak przy Cichej trzeba było wyciąć jeden z masztów oświetleniowych, rozegrają najpewniej już tylko cztery mecze w roli gospodarza: nim w końcówce października zadebiutują na Stadionie Śląskim, przy Okrzei podejmą Jagiellonię, Stal Mielec, Raków i Pogoń. Po drodze zagrają tam jeszcze z Piastem (dlatego teraz czeka ich odpoczynek od wyjazdów, bo dwa kolejne w kalendarzu to Gliwice i Zabrze). Wygrali na gliwickiej ziemi 6 z 9 meczów, przegrali – tylko jeden, majowy z Resovią. Ekstraklasę przywitali tam godnie, pokonując ŁKS. Na mecz z Jagiellonią już dawno zabrakło biletów.

– U siebie, w Gliwicach, dobrze się czujemy. Jeśli teraz zdobylibyśmy 3 punkty, to ten jeden uzyskany w Grodzisku okaże się bardzo ważny – przyznaje Tomasz Swędrowski, pomocnik Ruchu. To trochę taki mecz, który może pokazać, w jaką stronę pójdzie beniaminek – czy ku środkowi tabeli, czy jednak strefie spadkowej. Nie będzie oczywiście faworytem starcia z „Jagą”, która w ubiegły weekend nie grała (przełożone spotkanie z Lechem). Podczas gdy chorzowianie mieli bardzo krótki mikrocykl. Z białostoczanami nie grali od 2016 roku, kiedy to przy Cichej przegrali 1:2, a kapitalną bramką z rzutu wolnego na deski posłał ich Konstantin Vassiljev.

(WChał)


Na zdjęciu: Przed Danielem Szczepanem i spółką jedno z czterech ostatnich spotkań w roli gospodarza na wypchanym zwykle po brzegi stadionem w Gliwicach.
Fot. Łukasz Laskowski/Pressfocus