Młodzieżowców nigdy dość. Jakub Kałuziński zainteresował mistrza Polski

Raków Częstochowa nie zwalnia tempa i cały czas poszukuje nowych zawodników do swojego zespołu. Tym razem padło na pomocnika Lechii Gdańsk. To Jakub Kałuziński. Nie wiadomo jednak, czy częstochowianie przekonają go do siebie.


Na mistrzowskim radarze

Mistrzowie Polski podpisali już umowy z dwoma środkowymi pomocnikami. Mowa o Maxime Dominguezie oraz o Dawidzie Drachalu. Środek pola mistrza Polski jest solidnie obsadzony. Inaczej ma się sytuacja z młodzieżowcami. Raków prawdopodobnie straci latem Kacpra Trelowskiego. Nawet ewentualny powrót Oskara Krzyżaka nie gwarantuje częstochowianom tego, że zabezpieczą pozycję młodzieżowca, a zarazem nie zapłacą kary za niewypełnienie limitu.

Owszem, pojawił się w zespole wspomniany Drachal. Ten ma na koncie jednak 16 meczów w ekstraklasie. Nie wiadomo, czy będzie to wystarczające doświadczenie na mistrza Polski. Stąd też częstochowianie obserwują sytuację innego, młodego gracza ze spadkowicza z ekstraklasy. Mowa o Jakubie Kałuzińskim, pomocniku Lechii, który w ostatnich trzech latach zanotował 56 meczów na najwyższym szczebli rozgrywkowym. Strzelił w nich gola i asystował przy czterech trafieniach.


Czytaj więcej o Rakowie


Kałuziński wybierze Włochy?

Problemem dla mistrza Polski jest jednak rywalizacja z innymi, silniejszymi zespołami. Kałuziński wzbudza zainteresowanie klubów z Włoch. Mowa między innymi o Genoi czy Venezii. Jak informuje jednak tuttofrosinone.com piłkarz ma jednak trafić do Frosinone Calcio. Zespół z Lacium, w którym występuje Przemysław Szymiński awansował właśnie do Serie A.

Podopieczni Fabio Grosso wyprzedzili zdecydowanie konkurencję i z siedmioma punktami przewagi awansowali na najwyższy szczebel rozgrywkowy. W najbliższych dniach okaże się, czy transfer ostatecznie dojdzie do skutku. Co ciekawe zespół z Lacium zastanawia się nie tylko nad Kałuzińskim. Według włoskich mediów mieli zamiar wykupić z Górnika Zabrze Szymona Włodarczyka, jednak cena miała okazać się za wysoka.

Niemniej podpisanie umowy z Kałuzińskim na pewno nie zostałoby dobrze przyjęte w Częstochowie. Mistrzowie Polski chcieli zaangażować Kałuzińskiego, ponieważ wniósłby trochę jakości do zespołu, a dodatkowo klub nie musiałby za jego transfer zapłacić ani złotówki. W końcu jego umowa z Lechią wygasa wraz z końcem czerwca. Prawdopodobnie jednak częstochowianie będą musieli obejść się smakiem.


Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.