Zły przepis

W Zabrzu głowią się nad tym, jak w nowym sezonie rozwiązać sprawę z młodzieżowcami.


Jan Urban przygląda się młodym zawodnikom

Przypomnijmy, przed początkiem rozgrywek 2022/23 Komisja ds. Nagłych PZPN zdecydowało o zmianie związanej z grą młodzieżowca w ekstraklasie. Zamiast obowiązku grania takiego zawodnika w każdym meczu, wprowadzono limit 3000 minut gry w całych rozgrywkach. Jeśli dany klub nie spełnił tego wymogu, to płaci. Trzy miliony złotych za mniej niż 1000 minut, dwa miliony złotych – od 1000 do 1999 minut, milion złotych – od 2000 do 2499 minut i pół miliona złotych – od 2500 do 2999 minut. Za poprzedni sezon karę zapłacił Raków, który w ogóle korzystał z najmniejszej liczby polskich graczy w wyjściowej jedenastce. Mistrz Polski zapłacił z tego tytułu 2 mln zł, zdegradowana Lechia 0,5 mln. Inni, chcąc uniknąć kar, dawali czy musieli dawać szansę gry młodym graczom. Wielu „ratowało” się w ostatnich kolejkach…

Fałszowanie ligi

Jak to wyglądało w górniczej jedenastce? Wielkiego problemu nie było, bo młodzież „ponabijała” odpowiednie limity wcześniej, a przy okazji swoją dobrą grą czy bramkami, jak w przypadku Szymona Włodarczyka i Aleksandra Paluszka, pomogła w zajęciu na koniec wysokiego, bo 6 miejsca w rozgrywkach. Ten pierwszy na boiskach ekstraklasy w sezonie 2022/23 przebywał przez 1492 minuty, Paluszek przez 968, a do tego doszedł Kryspin Szcześniak – 1030 minut i Norbert Wojtuszek – 835 minut. Z tego kwartetu w nowym sezonie młodzieżowcami są tylko Włodarczyk i Wojtuszek (zawodnicy z rocznika 2002 lub młodsi). Strzelający w lidze i w reprezentacji młodzieżowej „Włodar” może jednak latem zmienić klub, o ile Górnik otrzyma satysfakcjonującą ofertę.

Nic więc dziwnego, że z zespołem trenuje teraz aż 7 młodych graczy. W tym dwóch medalistów ostatnich mistrzostw Europy do lat 17: Krzysztof Kolanko i Dominik Szala. Jest też temat sprowadzenia do Zabrza Mateusza Musiałowskiego z rezerw Liverpool (wcześniej Ajaks Częstochowa i SMS Łódź).


Czytaj także:


Trenera Jana Urbana pytamy, jak rozwiązać sprawę młodzieżowców w Górniku na nowy sezon.

– Dużo już było rozmów i dywagacji w tym temacie – stwierdza doświadczony szkoleniowiec.

Jan Urban

– Przepis o młodzieżowców, jak ma to miejsce obecnie, to jest to w jakiś sposób fałszowanie ligi i nie boję się tego powiedzieć. Mam na myśli poprzedni przepis, że młodzieżowiec musi grać w każdym meczu i jest OK, bo te same zasady obowiązują wszystkich. Teraz jest inaczej, bo jak wiemy, kiedy młodzieżowiec nie będzie grał, to zapłacisz umowną karę. Przepraszam, ale nie każdy jest tak samo bogaty, żeby pozwolić sobie na to, żeby młodzieżowiec mógł nie grać w ligowym meczu. W ten sposób ktoś ma przewagę, bo gra bez młodzieżowca, a ja sobie na to nie mogę pozwolić, bo nie stać mnie na płacenie kary.


– Tak jak ma to miejsce obecnie, to nie powinno funkcjonować. Dążyłbym raczej do takiego rozwiązania, że jak grasz młodymi zawodnikami, to masz z tego profit. Jak nie chcesz grać, to nie grasz, ale z tego tytułu nic nie dostaniesz. Na pewno nie powinno to funkcjonować tak, jak ma to miejsce w tym stanie rzeczy. To się powinno zmienić. Z drugiej strony tych zmian było u nas tyle i różnego rodzaju, że nie ma co mówić – ocenia trener Urban.

Szansa dla młodzieży

Szkoleniowiec Górnika, a przed laty świetny reprezentant Polski, w kontekście gry młodzieżowców w nowym sezonie w jego zespole dodaje.

– Jeśli przyjdzie do nas ktoś z zewnątrz i da nam gwarancje gry, to nie zamykamy się na to. Dla mnie najlepiej byłoby jednak, jakby wypalił ktoś z tych, którzy z nami trenują. Tak byłoby najlepiej. Jeżeli tak się nie stanie, to będziemy szukać na zewnątrz – mówi trener Górnika. Oprócz wspomnianych Szali i Kolanko, w grupie młodych graczy trenujących od wtorku z drużyną są jeszcze dwaj bramkarze, Kamil Soberka i Mateusz Jeleń, a także Nikodem Zielonka, Mateusz Chmarek oraz Maksymilian Gandziarowski. Część z nich z pewnością dostanie szansę gry już w sobotnim sparingu z Concordią Knurów, w pierwszym letnim sparingu „górników”.


Na zdjęciu: Trener Jan Urban uważnie przygląda się młodym zawodnikom. Część z nich może dostać szansę jesienią już w lidze.
Fot. Bartłomiej Perek/gornikzabrze.pl


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.