Przełomu JKH wciąż nie ma

Podopieczni Roberta Kalabera przegrali czwarty mecz z rzędu i pierwsza czwórka im ucieka.


W piątkowym pojedynku na „Jastorze” nie było zdecydowanego faworyta. Goście w 5 kolejkach zgromadzili 9 punktów, zaś podopieczni trenera Roberta Kalabera o „oczko” mniej w 6 potyczkach ligowych. Jastrzębianie dwa poprzednie mecze – z GKS-em Katowice i GKS-em Tychy – przegrali po serii rzutów karnych. Ale nie ten element gry jest prawdziwą zmorą jastrzębian, lecz gra w przewadze. Przed potyczką z Unią pod względem skuteczności w momentach liczebnej przewagi byli na przedostatnim miejscu w całej stawce! Gorsza pod tym względem była tylko Comarch Cracovia…Dlatego mecz z Unią był dla jastrzębian meczem specjalnego znaczenia – porażka eliminowała ich na dłuższy czas z grona doborowej czwórki.

Gospodarze przystąpili do tego meczu bez swojego kapitana Macieja Urbanowicza, który na porannym rozjeździe doznał kontuzji stawu skokowego (trafienie krążkiem) i nie był w stanie założyć łyżwy na „felerną” nogę. Zresztą oświęcimianie też grali bez swojego kapitana, Krystiana Dziubińskiego, który także doznał kontuzji, lecz nie wiadomo jakiej, bo działacze Unii traktują tę informację jako ściśle tajną.

W I tercji kibice zobaczyli tylko jednego gola. Po błędzie Roberta Arraka, rywale przejęli krążek i Łukasz Krzemień wykorzystał sytuację sam na sam z Jakubem Lackoviciem.


Czytaj także:


Goście drugą tercję rozpoczęli od mocnego uderzenia, bo Andrej Denyskin strzelił gola już po 23 sekundach od momentu wznowienia gry. Odrobinę nadziei w serca kibiców JKH wlał Ricards Bernhards strzelając kontaktowego gola, ale bardziej konkretna w swoich poczynaniach ofensywnych była Unia. Wprawdzie 23 minucie Erik Ahopelto nie wykorzystał rzutu karnego (faulował Arkadiusz Kostek), ale poprawił się pod koniec II tercji, wykorzystując podanie Henry’ego Karjalainena. Akcję obu Finów poprzedził koszmarny błąd Kamila Górnego.

Gol zdobyty w III tercji przez Dominika Jarosza był tylko na otarcie łez drużyny JKH. To czwarta porażka z rzędu podopiecznych Roberta Kalabera i czwarty zwycięstwo w sezonie unitów.


JKH GKS Jastrzębie – Re-Plast Unia Oświęcim 2:3 (0:1, 1:2, 1:0)]

0:1 – Krzemień – S. Kowalówka (19:06), 0:2 – Denyskin – Ackered (20:23), 1:2 – Bernhards – Górny (21:41), 1:3 – Ahopelto – Karjalainen (38:18), 2:3 – Jarosz – Martiszka (49:21).

[Sędziowali] Krzysztof Kozłowski i Patryk Pyrskała oraz Dariusz Pobożniak i Mateusz Kucharewicz. Widzów 800.

JKH: Lacković; Wajda – Kostek, Kolusz – Viinikainen, Martiszka – Górny, Kamieniew – Bagin; Paś (2) – Starzyński – Zając, Rajamaeki – Szpirko – Freidenfelds, Pelaczyk – Jarosz – Kiełbicki, R. Nalewajka – Arrak – Bernhards. Trener Robert KALABER.

UNIA:Lundin; Diukow – Ackered, Uimonen – Valtola, Jakobsons – Bezuszka, Prokopiak – M. Noworyta; Denyskin – Olsson Trkulja – Sadłocha (2), Karjalainen – Heikkinen (2) – Ahopelto, S. Kowalówka – Krzemień – Sołtys, Dudkiewicz, Prusak. Trener Nik ZUPANCZIĆ.
Kary: JKH – 2 min, Unia – 4 min.


Na zdjęciu: Dominik Jarosz (na pierwszym planie) strzelił gola dla JKH, ale była to bramka na otarcie łez.

Fot. Magdalena Kowaolik/PressFocus