Kto wygra w derbach?

Atuty mają jedni i drudzy, ale jak przekuć wszystko w sukces czyli trzy punkty? To już zadanie dla obu sztabu szkoleniowych, a przede wszystkich samych zawodników.


Ostatnie derbowe spotkanie obu klubów, to 1 września zeszłego roku i wygrana Górnika przy Cichej 1:0 po kapitalnym uderzeniu w wykonaniu Rafała Janickiego. Było to spotkanie I rundy Pucharu Polski. Teraz w lidze będzie pewnie zupełnie inaczej. Oto po cztery argumenty przemawiające za jednymi i drugimi widziane okiem dziennikarzy „Sportu”.

DLACZEGO WYGRA GÓRNIK

1. Bo jest silniejszy piłkarsko

W końcówce poprzednich rozgrywek zabrzanie zanotowali serię sześciu kolejnych wygranych, co na koniec wywindowało ich na wysokie 6 miejsce na koniec rozgrywek. W Zabrzu wszyscy liczą, że zespół trenera Jana Urbana nawiąże do tych wyników z końcówki poprzedniego sezonu tym bardziej, że piłkarskiej jakości w zespole Górnika przecież nie brakuje.

2. Bo ma „Poldiego”

W Zabrzu czekają też na przebudzenie się Lukasa Podolskiego. W poprzednich rozgrywkach dobrze grał i jesienią i wiosną, a z liczbą 16 był najlepiej punktującym zawodnikiem w zespole z sześcioma bramkami i aż dziesięcioma asystami. Teraz? Jedna marna asysta. Gra „Poldi” gra i Górnik. Doświadczony piłkarz jak nikt potrafi się skupić na takiej ważnej grze jak derby.

3. Bo ma zdrowych zawodników

W reprezentacyjnej przerwie podleczyli się ci którzy mieli się podleczyć, a reszta popracowała nad formą tak, że na dzień dzisiejszy trener Jan Urban, nie licząc rehabilitującego się od początku roku Filipe Nascimento, ma wszystkich do swojej dyspozycji. Walka o miejsce w składzie ma pomóc w zdobywaniu kolejnych punktów.

4. Bo ma wsparcie kibiców

Czwarty, a może pierwszy argument przemawiający za tym, że w piątek późnym wieczorem to „górnicy” będą się cieszyli z wygranej, a nie „Niebiescy”. Na Stadionie im. Ernesta Pohla piłkarzy zabrzańskiej jedenastki będzie wspierało 22,5 tys. gardeł. To coś o co sztab szkoleniowy Ruchu się obawia. W chorzowskiej ekipie niewielu jest przecież takich, którzy grali w takiej gorącej atmosferze.


Czytaj także:


DLACZEGO WYGRA RUCH

1. Bo spoczywa na nim mniejsza presja

Biedny, beniaminek, bez wielkich nazwisk, na wyjeździe, bez wsparcia fanów – nic dziwnego, że to Górnik w tym meczu będzie „musiał”. Derby zawsze są obarczone dodatkowym ładunkiem emocjonalnym, ale Ruch może podejść do nich z większym spokojem. Oczy trybun będą zwrócone na Górnika i to on będzie się musiał zmagać z presją derbowego faworyta.

2. Bo ma bardziej zgraną drużynę

W kadrze chorzowian znajdują się gracze, którzy pamiętają jeszcze czasy III ligi. Piłkarze Ruchu przeszli z klubem wiele, a trener Jarosław Skrobacz prowadzi ich nieprzerwanie od ponad dwóch lat. W Górniku praktycznie co okienko szatnia jest wietrzona, u „Niebieskich” stabilizacja jest większa.

3. Bo jest skuteczniejszy

Liczby nie kłamią. Obie drużyny rozegrały po 7 spotkań, ale to Ruch zdobył więcej bramek, jednocześnie mniej ich tracąc. Oczywiście można zwracać uwagę na fakt, że „Niebiescy” w ataku nie pokazywali niczego specjalnego, ale… w Zabrzu ofensywne problemy były zdecydowanie bardziej widoczne, a statystykę goli oczekiwanych Górnik ma najgorszą w lidze!

4. Bo ma więcej krajowych piłkarzy

W Ruchu liczba Ślązaków jest tylko nieznacznie większa niż w Górniku, ale za to jest tam tylko jeden obcokrajowiec. To oznacza, że nawet jeśli u „Niebieskich” nie każdy jest „stąd”, to i tak zdaje sobie sprawę, co oznaczają Wielkie Derby. Nie każdy obcokrajowiec jest tak „oblatany” jak Erik Janża i nie każdy w pełni poczuje, dlaczego ten mecz jest tak wyjątkowy.

Michał Zichlarz, Piotr Tubacki


Na zdjęciu: Kto wygra derby Górnik Zabrze – Ruch Chorzów?

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus


Tabela ekstraklasy