Potrzeba koncentracji

– Dla nas każdy mecz w Lidze Mistrzów jest niezwykle istotny z tego powodu, że z pełnym przekonaniem celujemy w pierwsze miejsce w grupie – mówi Leszek Dejewski


Rozmowa z Leszkiem Dejewskim, drugim trenerem Jastrzębskiego Węgla

Cuprum Lubin, ostatni rywal ligowy, nie sprawił wam większych problemów. Wygraliście szybko i stosunkowo łatwo, 3:0.

Leszek DEJEWSKI: – Na pewno jesteśmy lepszym zespołem od Lubina i pokazaliśmy to na parkiecie. Mieliśmy w pamięci poprzedni sezon, kiedy ten rywal przerwał naszą serię zwycięstw. Dlatego teraz liczyła się przede wszystkim koncentracja. Utrzymaliśmy ją przez cały mecz i niezagrożeni wygraliśmy do zera. To bardzo ważne, że zdobyliśmy 3 punkty bez dużego ubytku sił, bo już w poniedziałek udaliśmy się do Czeskich Budziejowic na kolejny mecz Ligi Mistrzów. Najważniejsze, żebyśmy byli zdrowi i mogli troszkę potrenować.

Następował „odjazd!”

Jak ważne jest to, że gdy rywal był dość blisko w pierwszych dwóch partiach, np. do 18:18, to ktoś krzyknął „odjazd!” i on następował?

Leszek DEJEWSKI: – To jest bardzo istotne i wracamy do tego, jak ważna jest koncentracja. Każdy, kto tu przyjeżdża, wychodzi na nas z założeniem „bij mistrza” i daje z siebie wszystko, ryzykuje. Na pewno każdy chce coś u nas ugrać, ale na razie wygrywamy. Istotna jest dyspozycja fizyczna, która jest u nas wyjątkowo dobra. Oby te spotkania wyglądały tak, jak teraz. Szybko i bez kontuzji.

Leszek Dejewski
Fot. Marcin Bulanda/PressFocus

Jastrzębski Węgiel nie stracił jeszcze punktu w PlusLidze, a inne zespoły potraciły ich już całkiem sporo…

Leszek DEJEWSKI: – Zawsze ktoś inny był w takiej roli, a teraz my jesteśmy i jesteśmy na to gotowi. Jesteśmy dojrzałym zespołem i to procentuje.

Komplet punktów

Jakby ktoś przed sezonem powiedział panu, że po 8 meczach Jastrzębski Węgiel będzie miał 10 punktów przewagi nad ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, to uwierzyłby pan?

Leszek DEJEWSKI: – Inne zespoły, w tym ZAKSA, mają swoje problemy. My mamy taki, że… mamy komplet punktów. Pamiętamy jednak, że przegraliśmy Superpuchar z kędzierzyńskim rywalem i to nam siedzi w głowach. Ale to normalne, bo rywalizacja z tym przeciwnikiem cały czas się toczy i na pewno będzie jeszcze intensywna, ale nad tym na razie się nie zastanawiamy. Chcemy zagrać dobrze kolejny mecz.

Wyjazd do Budziejowic nie jest zbyt daleki, bo w ostatnich latach w Lidze Mistrzów odbywaliście dalsze podróże. Na dodatek rywal, jak i cała wasza grupa, nie wydają się wymagający, choć pierwszy mecz – z Guaguas La Palmas – miał trochę zaskakujący przebieg.

Leszek DEJEWSKI: – Dla nas każdy mecz w Lidze Mistrzów jest niezwykle istotny z tego powodu, że z pełnym przekonaniem celujemy w pierwsze miejsce w grupie, aby mieć handicap w postaci niegrania w barażach, a więc bezpośredni awans do ćwierćfinału. Co do meczu z hiszpańskim rywalem, to zdawaliśmy sobie sprawę, że jest to dobry zespół. Mecz był zacięty, ale wygraliśmy i to jest w fazie grupowej najważniejsze. Trzeba wygrywać, zająć 1. miejsce w grupie, a potem zobaczymy, co się wydarzy. Z takim nastawieniem zagramy w Czechach.


Na zdjęciu: Norbert Huber pokazuje, którędy wiedzie droga do kolejnego zwycięstwa, tym razem w LM.


Fot. Magdalena Kowolik/PressFocus


Czytaj także: