Ile i za co? Błyski Nicoli

Noty za mecz z Łotwą. Kilku graczy po ostatnim w 2023 roku spotkaniu kadry zasłużyło na minimalne pochwały. Inni? Zdecydowanie niekoniecznie.


Łukasz SKORUPSKI (45 min) – 6

Wszystko, co musiał kontrolował bez zarzutu, choć nie miał zbyt wiele pracy. Obronił jeden, słaby strzał. Ponadto raz popisał się bardzo dobrym wyjściem i uprzedził rywala. Zgodnie z zapowiedzią selekcjonera zagrał tylko w I połowie.

Jakub KIWIOR – 6

Jego przytomne rozrzucenie akcji na początku spotkania do Zalewskiego przyniosło nam prowadzenie. Spośród trójki środkowych obrońców był najbardziej wyczulony na możliwości ofensywne Łotyszy, 2 razy skasował groźniejsze akcje rywali w zalążku.

Jan BEDNAREK – 5

Raz minął się z piłką w I połowie, a w innej akcji próbował zdusić kontrę Łotyszy jeszcze przed jej rozpoczęciem. Na tyle energicznie, że złapał kartkę. Po zejściu Lewandowskiego przejął opaskę kapiatana, którą… oddał Grosickiemu.

Mateusz WIETESKA – 6

Jak wszyscy nasi obrońcy musiał być przede wszystkim czujny i był. Gdy faulował, to nie na kartkę i daleko od bramki. Niewiele więcej można o nim powiedzieć, co w takim meczu jest dla obrońcy dobrym zjawiskiem.

Przemysław FRANKOWSKI – 6

Umiejętnie zamknął akcję i dośrodkowanie Zalewskiego, po którym objęliśmy prowadzenie. Później jednak, na długie minuty, zniknął w ofensywie i pojawił się dopiero pod koniec I połowy. W międzyczasie jego nonszalanckie zagranie na naszej połowie dało szanse rywalom. Ładnie pograł z Sebastianem Szymańskim. Szkoda, że tylko raz.

Damian SZYMAŃSKI (61 min) – 5

Nie jest zawodnikiem efektownym, ale ma być efektywny. Raczej kontrolował grę w swojej strefie i nie prowokował niepotrzebnych spięć, choć gdy chciał wykonać sztuczkę techniczną – stracił piłkę. Powinien też popracować nad jakością przyjęcia.


Czytaj także:


Sebastian SZYMAŃSKI (78 min) – 5

Niesamowicie aktywny na początku spotkania. W niespełna kwadrans oddał 2 strzały i przeprowadził 2 udane akcje. Później, jak zresztą cały zespół, nieco zgasł na ok. 25 minut i wrócił pod koniec I połowy. Za mało było go również po przerwie.

Jakub PIOTROWSKI (61 min) – 4

W I połowie 3 razy próbował akcji ofensywnej w ten sam sposób i kaźda z tych prób zakońćzyła się niepowodzeniem. Zdecydowanie mniej widoczny i mniej konkretny niż w meczu z Czechami.

Nicola ZALEWSKI (77 min) – 7

Doskonale wiedział, gdzie ma zagrać piłkę i zaadresował ją idealnie do Frankowskiego. Jak mało kto zasłużył na gola w tym spotkaniu jeszcze przed przerwą, ale dwukrotnie jego próby zatrzymywał w sposób wręcz nieprawdopodobny łotewski bramkarz. W zamian zaliczył drugą asystę, bo dośrodkowanie do „Lewego” było najwyższej próby. Znów śmiało można go nazwać najjaśniejszą postacią w naszym zespole. Jakże szkoda, że skończył ten mecz z kontuzją.

Adam BUKSA – 5

Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że daje mniej drużynie niż Karol Świderski, ale też trzeba zwrócić uwagę, że schodził mometami po piłkę bardzo głęboko, aż pod linię obrony. Z jednej strony chciał pomóc, ale z drugiej brakowało go z przodu.

Robert LEWANDOWSKI (61 min) – 6

Już na początku spotkania miał na swoim koncie więcej strzałów – licząc również te zablokowane – niż w całym meczu z Czechami. Gola jednak w I połowie nie zdobył. Mógł mieć też asystę, ale golkiper rywali świetnie zatrzymał Zalewskiego. Na początku II połowy zawisł w powietrzu w swoim stylu i pierwszy raz od… 2018 roku strzelił gola w meczu towarzyskim.

Marcin BUŁKA (45 min) – 6

Strzał Ikaunieksa po rykoszecie był bardzo trudny do obrony, ale piękną interwencją pokazał swoje nieprzeciętne możliwości. Miał więcej pracy od Skorupskiego i wywiązał się bez swoich obowiązków bez zarzutu.

Karol ŚWIDERSKI (29 min) – 2

Zaraz po wejściu na boisku pokazał, że chce mu się grać. 2 akcje były dobre, ale w 3 złapał kartkę, po prostym błędzie technicznym.

Karol STRUSKI (29 min) – 2

Drugi z trzech debiutantów we wczorajszym spotkaniu. Starał się grać w piłkę, oddał nawet strzał, choć został zablokowany.

Bartosz SLISZ (29 min) – 2

Po wejściu na boisko chciał wrzawo włączyć się do gry, ale po 2 niezłych akcjach przyszła głupia strata.

Bartłomiej WDOWIK (12 min) – niesklas.

Kamil GROSICKI (12 min) – niesklas.


Fot. Rafał Oleksiewicz/Pressfocus