Wychodzą z „czerwonej strefy”

Piłkarze z Sosnowca opuścili w końcu strefę spadkową.


Trzy mecze, siedem punktów, dwa mecze na zero „z tyłu”, a przede wszystkim dwa zwycięstwa, jedno u siebie i jedno na wyjeździe. Lepszego początku Artur Derbin, trener sosnowiczan nie mógł sobie wymarzyć przy drugim podejściu do pracy w Zagłębiu Sosnowiec. Dzięki wyjazdowej wygranej w Katowicach sosnowiczanie dźwignęli się w ligowej tabeli i opuścili strefę zagrożoną spadkiem.

– Wychodzimy z tej „czerwonej strefy”, ale z pewnością będziemy chcieli więcej, tak aby te zwycięstwa nas budowały – mówi szkoleniowiec Zagłębia.

Mimo problemów kadrowych z którymi musi się mierzyć od początku pracy w Sosnowcu, jak na razie wychodzi z tych opresji obronną ręką. Opiekun Zagłębia nie jest miłośnikiem ustawienia z trójką środkowych obrońców, ale tak poukładał wszystkie futbolowe klocki, że nawet w obliczu urazów jego zespół funkcjonuje z meczu na mecz coraz lepiej. Przed meczem w Katowicach wypadł ze składu Vedran Dalić. W linii obrony godnie zastąpił go Maksymilian Rozwandowicz, z kolei w środku pola z dobrej strony pokazali się Meik Karwot oraz Dean Guezen, który niestety piątkowy mecz okupił kontuzją i najprawdopodobniej czeka go dłuższa przerwa w grze.


Czytaj także:


– Maks Rozwandowicz grywał już na środku obrony i nie jest to dla niego nowa pozycja. Na razie gramy takim ustawieniem, zobaczymy co przyniesie życie. Wrócił do gry Marcel Ziemann, to na pewno zwiększy pole manewru. Co do Karwota i Guezena to tutaj odpowiedź co do ich dyspozycji dał mecz kontrolny z Cracovią. Meik wyrasta na lidera tej drugiej linii chociaż trzeba go czasami też temperować. Jestem zadowolony z dyspozycji moich pomocników. Szkoda tylko, że Guezen doznał w Katowicach urazu, ale to jest piłka, z tym musimy się liczyć. Była walka, poświęcenie przyznaje trener Zagłębia.

Guezen skręcił staw skokowy i w kolejnym meczu przeciwko drużynie z Niecieczy na pewno nie zagra. Lepiej wygląda sprawa z Juanem Camarą, który jeszcze w pierwszej połowie musiał opuścić plac gry. W tym przypadku skończyło się na stłuczeniu stawu skokowego i jest szansa, że Hiszpan w niedzielę zagra. Na liście niezdolnych do gry znajdują się nadal Antonio Pavić, Vedran Dalić oraz Tymoteusz Klupś. Wymieniona trójka najbliższy mecz także obejrzy z wysokości trybun.


Na zdjęciu: W Zagłębiu mają powody do radości! Od prawej Maksymilian Rozwandowicz i strzelec gola w Katowicach Kamil Biliński (nr 9).
Fot. Łukasz Laskowski/Pressfocus.pl