Lider stracił punkty

W meczu 9. kolejki Fortuna 1. Ligi, Podbeskidzie Bielsko-Biała zagrało u siebie z Górnikiem Łęczna. Zobacz jaki padł w meczu Podbeskidzie – Górnik wynik.


Podbeskidzie Bielsko Biała – Górnik Łęczna. Relacja i wynik

Piłkarze z Łęcznej przyjechali do Bielska-Białej jako liderzy pierwszej ligi, którzy jeszcze w tym sezonie nie przegrali żądnego meczu. Podbeskidzie nie zachwyca swoją grą i skutecznością, co sprawiło, że nad strefą spadkową ma tylko dwa punkty przewagi.

Początek spotkania to szybkie akcje ofensywne Podbeskidzia. Widać było, że gospodarze chcieli objąć prowadzenie, które trochę ustawiłoby mecz. Jednak zawodnicy z Łęcznej umiejętnie potrafili wybijać gospodarzy z rytmu. Defensorzy przyjezdnych mieli sporo pracy, ale dawali sobie radę i z atakami środkiem, czy dośrodkowaniami.

Podopieczni Ireneusza Mamrota próbowali z kontry zaskoczyć piłkarzy Podbeskidzia. W 9. minucie zrobiło się gorąco pod bramką Patrika Likaca, gdy piłka po strzale Marcina Grabowskiego niebezpiecznie blisko minęła słupek. Podbeskidzie po kilku minutach odpowiedziało groźnych uderzeniem Bartosza Bidy. Maciej Gostomski dzięki refleksowi udaremnił zmianę wyniku na korzyść Podbeskidzia.

Kolejna szansa dla Podbeskidzia, gdy z rzutu wolnego podjęto próbę zaskoczenia Gostomskiego. Jednak Michał Janota i Tomasz Jodłowiec musieli uznać wyższość dobrego ustawienia obrońców z Łęcznej. Jednak gospodarze zaczynali powolutku zdobywać przewagę na murawie. Na dwie minuty przed regulaminowym końcem połowy w zamieszaniu w polu karnym Górnika. Adam Deja faulował Lionela Abate i sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Michał Janota. Strzelił, ale Gostomski odpił piłkę przed siebie. Janota podbiegł i wpakował piłkę do siatki.


Czytaj także:


Po przerwie piłkarze Podbeskidzia ruszyli do ataku. Jednak popełnili po kilku minutach błąd w obronie. Świetne podanie otrzymał Piotr Starzyński i wykorzystał to strzelając wyrównującego gola. Dla gospodarzy to jak zimny prysznic.

Podbeskidzie przyspieszyło grę, ale ciężko było im przebić się pod bramkę Gostomskiego. Bida miał jednak okazję na kolejną bramkę dla gospodarzy, ale Gostomski nie dał się zaskoczyć. Podobna sytuacja, ale pod bramką Podbeskidzia była po kilku minutach. Tym razem Fryderyk Janaszek nie poradził sobie z bramkarzem gospodarzy.

W ostatnim kwadransie meczu gospodarze zmusili Gostomskiego do maksymalnego wysiłku, zwłaszcza po mocnym strzale Janoty. Mocny napór gospodarzy trwał, ale nie były to akcje, które mogły zakończyć się zdobyciem kolejnego gola.

Podbeskidzie urwało punkt liderowi pierwszej ligi, ale kibice liczyli na większą zdobyć punktową.


Podbeskidzie Bielsko-Biała – Górnik Łęczna 1:1 (1:0)

1:0 – Janota, 43 min, 1:1 – Starzyński

PODBESKIDZIE: Lukac – Ziółkowski, Mikołajewski, Hlavica, Chlumecky, Janota, Jodłowiec, Kisiel (63. Kolenc), Bida (78. Banaszewski), Abate (91+1 Kadrić), Sitek (78. Milasius). Trener Grzegorz Mokry

GÓRNIK: Gostomski – Grabowski, De Amo, Klemenz, Pawlik (88. Cisse), Deja, Gąska (76. Dziwniel), Kryeziu, Żyra, Starzyński (70. Janaszek), Podliński (88. Bednarczyk). Trener Ireneusz MAMROT

Sędzia Piotr Urban (Warszawa. Żółte kartki: 62. Sitek, 81 Żyra – 60. Pawlik


Fot. Krzysztof Dzierżawa/PressFocus


Tabela I ligi:

🥅 Jaki padł wynik w meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała – Górnik Łęczna?

W 9. kolejce Fortuna 1. Liga: Podbeskidzie – Górnik Łęczna wynik to 1:1.

📆 Z kim Podbeskidzie Bielsko-Biała zagra w 10. kolejce Fortuna 1. Liga?

W piątek, 29 września o godzinie 18:00 Podbeskidzie na wyjeździe zagra z Polonią Warszawa.