Poważny kandydat do mistrzostwa

Przed meczem Bayer Leverkusen – FC Koeln. Gospodarz meczu przez prestiżowy magazyn „kicker” nazywany jest poważnym kandydatem do mistrzostwa. To w dużej mierze zasługa trenera Xabiego Alonso.


Nieraz przypominaliśmy już o niefrasobliwym przydomku „Neverkusen”, jaki przykleił się do Bayeru. W 2002 roku otarł się on o potrójną koronę, a ostatecznie… nie zdobył żadnego tytułu. Jego ostatni sukces to zwycięstwo w Pucharze Niemiec 30 lat temu, ale teraz znów zaczęto zastanawiać się, czy Leverkusen stać na przełamanie.

Zaczął w strefie spadkowej

„Die Werkself” to liderzy Bundesligi. Obok Bayernu i Borussii Dortmund są jedynym niepokonanym zespołem. Wartość ich kadry szacuje się na podobnym poziomie, co ta dortmundzka, ale nie tylko piłkarze są tam mocną stroną. Kapitalną pracę wykonuje bowiem dyrektor sportowy Simon Rolfes, ale również wciąż rozwijający się trener Xabi Alonso, któremu w czwartek minął równy rok, odkąd objął Leverkusen. Kiedy przyszedł do klubu, ten znajdował się w zaskakującym kryzysie, na przedostatnim miejscu w tabeli. Finalnie Alonso wydźwignął go na 6. lokatę, a także otarł się o finał Ligi Europy, w jej półfinale przegrywając nieznacznie z Romą. Młody Hiszpan został wówczas rozpracowany przez doświadczonego Portugalczyka, Jose Mourinho.


Czytaj także:


– Do tej pory zebrałem bardzo cenne doświadczenie, ale nie chcę zbytnio patrzeć wstecz. Wolę koncentrować się na przyszłości – powiedział ostatnio Hiszpan. W Leverkusen wszyscy widzą owoce pracy 41-latka. Początkowo potrzebował kilku meczów, aby dotrzeć do drużyny, ale ta z każdym miesiącem wygląda tylko lepiej. – Ze względu na ówczesny stan psychiczny zawodników potrzeba było czasu, zanim gracze odzyskali pewność siebie. Od tamtego momentu wiele się wydarzyło. Nadrobiliśmy zaległości w Bundeslidze, dzięki czemu znów możemy grać na arenie międzynarodowej. Ale także nasza droga w Lidze Europy, półfinał, dodały nam mnóstwo energii i wywołały euforię wśród kibiców – przyznał Simon Rolfes.

Strzały w dziesiątkę

– Od pierwszego dnia Xabi nieprzerwanie pracował nad tym, aby poprawić grę zespołową, ale także poszczególnych graczy indywidualnie. Dzięki temu postawiliśmy kolejny krok. Fakt, że zaszliśmy tak daleko w LE i znów gramy w pucharach, był również podstawą minionego okna transferowego – zdradził Rolfes, Transfery Bayeru właściwie w komplecie okazały się strzałami w dziesiątkę. Leverkusen wydał 80 mln, a piłkarze tacy jak: Boniface, Xhaka, Hofmann czy Grimaldo szybko stali się liderami.

„Die Werkself” mają aktualnie najskuteczniejszą ofensywę obok Bayernu. Według statystyki goli oczekiwanych w kreacji ustępują tylko monachijczykom. Jeśli chodzi o spodziewane bramki tracone, są 4. najlepsi w lidze, choć mniej goli wpuścił tylko Eintracht. Jedynie Bayern oddaje więcej strzałów w Bundeslidze, choć to Victor Boniface z Leverkusen indywidualnie uderza najczęściej. Bayer ma za to najdokładniejsze podania i najdokładniej podającego gracza, stopera Jonathana Taha. Wydaje się, że weekendowe derby z mizerną Kolonią powinny być dla lidera tylko formalnością.


Na zdjęciu: Piłkarze Bayeru Leverkusen są na razie nie do zatrzymania. Na zdjęciu w sprincie Victor Boniface.

Fot. Ulrich Hufnagel / Xinhua / PressFocus