Obowiązek Napoli

Przed meczem Napoli – Union Berlin. Mistrz Włoch, czyli zespół Piotra Zielińskiego, podejmuje dziś zespół Bundesligi, który przegrał 12 meczów z rzędu.


Jeżeli Piotr Zieliński wystąpi w dzisiejszym meczu przeciwko Unionowi Berlin, a wszystko na to wskazuje, zostanie piątym Polakiem z największą liczbą występów w rozgrywkach Pucharu Europy. Na razie „Zielu” dzieli to miejsce w Józefem Wandzikiem, a obaj wystąpili w najważniejszych klubowych rozgrywkach na „Starym kontynencie” po 38 razy. Nie to jednak, z perspektywy Napoli, jest najważniejsze. Włoski zespół bardzo przybliży się do awansu do 1/8 finału, jeżeli pokona dziś niemieckiego rywala. Teoretycznie nie powinno być to zadanie z kategorii niewykonalnych. Ekipa z Berlina przeżywa fatalny czas.

Kłopoty berlińczyków

Rewelacja poprzedniego sezonu w Bundeslidze, która zagwarantowała sobie udział w fazie grupowej LM, przegrała 12 kolejnych meczów licząc wszystkie rozgrywki z bilansem bramek 5:23! To jeszcze nie wszystko. W 5 ostatnich spotkaniach Union nie strzelił gola, a potwierdzeniem tej degrengolady był ostatni mecz z Eintrachtem Frankfurt, przegrany u siebie 0:3. Co ciekawe jednak, mimo tak fatalnych wyników, w Berlinie nie myślą o zmianie szkoleniowca. Posada Ursa Fischera nie jest zagrożona.

– Urs Fischer powinien pozostać trenerem. Wszyscy muszą się zjednoczyć, a on jest odpowiednią osobą na stanowisku – powiedział ostatnio kapitan berlińskiej drużyny, [Christopher Trimmel]. Nie tylko piłkarze są po stronie szkoleniowca, ale także kibice, którzy nie chcą słyszeć o zmianie na ławce szkoleniowej. Dla specyficznej grupy, jaką są fani Unionu, Fischer jest uosobieniem sukcesu. To za jego kadencji klubik z dzielnicy Kloepenick zyskał markę w Niemczech, a także po raz pierwszy dostał się do najbardziej elitarnych europejskich rozgrywek. Szwajcar pracuje z drużyną od połowy 2018 roku.

W roli faworyta

Od Unionu nikt nawet nie wymaga, by awansował do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Co innego od Napoli. Dla mistrza Włoch promocja do fazy pucharowej to obowiązek, a mecz ze słabiutkim obecnie przeciwnikiem trzeba wygrać. W ostatniej ligowej kolejce ekipa z Neapolu zdominowała zupełnie Salernitanę, choć wygrana 2:0 nie do końca oddaje to, co działo się na boisku.

Ma jednak Napoli pewne problemy ze skutecznością w tym sezonie. Dwa tygodnie temu w Berlinie ekipa Piotra Zielińskiego strzeliła tylko jednego gola, wygrywając 1:0, a kilku kolejnych świetnych sytuacji nie wykorzystała. Problemy ze zdobywaniem goli, to skutek kontuzji, jakiej w połowie października podczas zgrupowania reprezentacji Nigerii nabawił się Vicotr Osimhen. Napastnik, który jest w kręgu zainteresowań praktycznie wszystkich europejskich potęg, z Realem Madryt na czele, wypadł z gry na miesiąc. Jednak będzie pauzował jeszcze przez przynajmniej tydzień.


Czytaj także:


Według włoskich mediów król strzelców Serie A poprzedniego sezonu może być gotowy jednak dopiero na kolejny mecz w LM. Wtedy – pod koniec listopada – Napoli zmierzy się z „Królewskimi”. Real zagra dziś z Bragą u siebie i może zapewnić sobie awans do 1/8 finału. Na nikogo piłkarze Carlo Ancelottiego nie muszą się oglądać, bo zwycięstwo z rywalem z Portugalii da im promocję do fazy pucharowej.

4. kolejka LM

Środa, 8 listopada, godz. 18.45

Napoli – Union Berlin

Sędzia – Danny Makkelie (Holandia).

Real Madryt – Sporting Braga

Sędzia – Halil Umut Meler (Turcja).

1. Real 3 9 6:3
2. Napoli 3 6 5:4
3. Braga 3 3 5:6
5. Union 3 0 2:5


Na zdjęciu: Piotr Zieliński zagra dziś 39. mecz w LM. Zostanie piątym Polakiem z największą liczbą meczów w tych rozgrywkach.
Fot. Cesare Purini/Insidefoto/SIPA USA/PressFocus