W oczekiwaniu na formę

Przed meczem Stal Nysa – Jastrzębski Węgiel. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy wypadli poza strefę medalową – stwierdził przed startem nowego sezonu Adam Gorol, prezes Jastrzębskiego Węgla.


Mistrzowie Polski meczem w Nysie z PSG Stalą zainaugurują w piątek nowy sezon ligowy. Czasu na porządne przygotowania praktycznie nie mieli. Długo bowiem nie trenowali w komplecie.

Dołączali do zespołu

Kolejni zawodnicy z czasem dołączali do zespołu. Jak ostatni, kilka dni temu treningi zaczęli Tomasz Fornal, Jakub Popiwczak i Norbert Huber, którzy przez całe lato występowali w reprezentacji Polski. Obowiązki w kadrze, ale Argentyny, zatrzymały też trenera Marcelo Mendeza. – Dla mnie to nie pierwszyzna. Podobną sytuację miałem rok i dwa lata temu, więc się już przyzwyczaiłem – stwierdził Tomasz Fornal.

Przyjmujący zapewnił, że lepiej jest trenować i grać mecze w kadrze niż z mozołem przygotowywać się do rozgrywek. – Dużo fajniej jest spędzić sezon kadrowy, grając mecze w mistrzostwach Europy, w kwalifikacjach olimpijskich, czy Lidze Narodów, niż robić ciężką siłownię. Nie oszukujmy się, pierwsze treningi w klubie po wakacjach nie są przyjemne. Nie jest to granie w szóstkach, ale zajęcia w siłowni i mozolne ćwiczenia, które nie każdy lubi. Trzeba je jednak wykonać, więc nie narzekam – zastrzegł.


Czytaj także:


Na krótki czas wspólnych treningów zwrócił też uwagę środkowy Jurij Gładyr. – Mamy niewiele czasu. Zaraz wystartuje liga i mecze będą naszym treningiem. Będziemy musieli dotrzeć się z marszu. To nie takie proste, żeby zebrać grupę ludzi, którzy od razu znajdą wspólny język. Muszą się dotrzeć, a na to potrzeba trochę czasu. Mam jednak nadzieję, że uda nam się zrobić to szybko, bo już niedługo mecz o pierwsze trofeum (mecz o Superpuchar z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w katowickim „Spodku” 3 listopada – przyp. red.) – stwierdził.

W roli faworyta

Jastrzębianie mimo problemów w trakcie przygotowań i straty kilku ważnych zawodników – m.in. Stephen Boyer przeszedł do Asseco Resovii, Trevor Clevenot do Aluronu CMC Warty Zawiercie a Jan Hadrava wyjechał do Turcji – zaliczani są do głównych faworytów. – Nie wyobrażam sobie, żebyśmy wypadli poza strefę medalową. Realnie patrząc wiemy, że będzie trudno, zresztą podobnie jak w latach minionych. Rywalizacja o najwyższe cele jest zacięta, ale to dobrze, bo są emocje i… sukcesy w Jastrzębiu-Zdroju. Z tego się cieszymy –.ocenił Adam Gorol, prezes Jastrzębskiego Węgla.

Nie ukrywał też, że bardzo mu zależy na wywalczeniu w nadchodzącym sezonie Pucharu Polski. – To takie moje marzenie. Kilka lat z rzędu dochodziliśmy do finału i – nawet, kiedy wydawało się, że rywala mamy w zasięgu – nie udawało się zdobyć tego trofeum. Puchar byłby pożądanym dopełnieniem ostatnich sukcesów – wskazał Gorol.

Mecz otwarcia

Mistrzowie Polski w Nysie wraz z PSG Stalą jako pierwsi zainaugurują w piątek sezon (początek godz. 17.30). – To mecz otwarcia, pierwszy w sezonie więc lekki stresik jest i to nieważne ile się ma doświadczenia – przyznał Gładyr.

Jastrzębianie zdają sobie sprawę ze swoich słabości na początku rozgrywek, więc spodziewają się trudnej przeprawy. – W Nysie gra się trudno. To gorący teren. Miejscowi kibice mocno wspierają swoją drużynę, która ma jakość. To nie zespół z dolnej części tabeli. Od początku przygotowań trenują razem, więc mają wyćwiczone systemy gry. My natomiast nie jesteśmy jeszcze w najwyższej formie. W Nysie postaramy się jednak pokazać najlepszą siatkówkę na jaką obecnie nas stać. Pojedziemy wygrać i zdobyć jak najwięcej punktów – zapewnił środkowy.


Na zdjęciu: Tomasz Fornal (z prawej) praktycznie cały okres przygotowawczy spędził na grze w reprezentacji Polski.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus