Tylko zwycięstwo!

Przed meczem Zagłębie – Resovia Rzeszów. W Sosnowcu nerwowo, a może być jeszcze goręcej, jeśli dziś Zagłębie nie sięgnie po komplet punktów.


Jeden punkt w trzech meczach… Nie tak miał wyglądać początek nowego sezonu w wykonaniu graczy z Sosnowca. Dziś na ArcerolMittal Park zawita Resovia, która może się pochwalić identycznym dorobkiem punktowym jak Zagłębie.

Ma coś do udowodnienia

Rzeszowianie zaczęli od dwóch wyjazdowych porażek: ze Zniczem Pruszków 0:2 oraz Odrą Opole 0:3. Pierwszą bramkę i zarazem pierwszy punkt wywalczyli w ostatnim meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Ekipa z Rzeszowa była bliska odniesienia wygranej, ale na dziesięć minut przed końcem „górale” doprowadzili do wyrównania i mecz zakończył się remisem 1:1.

Rzeszowianie do Sosnowca zawitają z dobrym znajomym Zagłębia. Bramki Resovii broni teraz Michał Gliwa, który w czerwcu tego roku rozstał się z ekipą z Zagłębia Dąbrowskiego po tym, jak nie przedłużono z nim wygasającej umowy. Działacze i sztab trenerski postawili na Mateusza Kosa, który jesienią 2022 roku był zmiennikiem Gliwy, ale wiosną „wygryzł” go ze składu. Stało się to jeszcze za kadencji Dariusza Dudka.

Ostatni mecz w barwach Zagłębia Gliwa rozegrał 12 marca, gdy sosnowiczanie przegrali u siebie ze Skrą Częstochowa. Dziś stanie po drugiej stronie barykady i zapewne zrobi wszystko, aby udowodnić, że rozstanie z nim było błędem.

Oby nie było nerwowo…

W minionym sezonie sosnowiczanie w meczach z Resovią wywalczyli cztery punkty. Na inaugurację rozgrywek ligowych pokonali gości 2:1, a w Rzeszowie padł remis 2:2. Oba mecze miały swoją dramaturgię. W obu jednym z bohaterów był Marek Fabry, Słowak, który po dwóch meczach pauzy za czerwoną kartkę w meczu otwierającym bieżący sezon w Lublinie wraca dziś do składu Zagłębia.

W pierwszym ze wspomnianych meczów wszedł do gry w 75 minucie wraz z Maksymilianem Banaszewskim. To właśnie po akcji dwójki rezerwowych Fabry zadał decydujący cios. Był to premierowy gol napastnika zza południowej granicy w barwach sosnowiczan i od razu na wagę trzech punktów. W rewanżu także trafił, wówczas zagrał od pierwszej minuty zastępując odsuniętego od składu Szymona Sobczaka. Teraz Słowak o miejsce w składzie walczy z Kamilem Bilińskim. W Lublinie w wyjściowym składzie zaczął Fabry, w dwóch kolejnych siła rzeczy grał Biliński.


Czytaj także:


Jak będzie w sobotę wieczorem (początek meczu godz. 20.00)? Czy trenerzy postawią na mającego patent na Resovię Fabrego czy jednak na rutynowanego Bilińskiego? W porównaniu z pierwszym meczem tych drużyn w ubiegłym sezonie rotacja w składzie jest spora. Niewykluczone, że od pierwszej minuty zagra dwóch, góra trzech graczy, którzy wówczas mieli wkład w wygraną. Będzie to na pewno kapitan Maksymilian Rozwandowicz, ktoś z dwójki stoperów Dominik Jończy – Vedran Dalić oraz ewentualnie Fabry.

Prawda jest jednak taka, że nie ważne kto zagra, każdy inny rezultat niż wygrana Zagłębia sprawi, że nad ekipą z Sosnowca pojawią się czarne chmury. Gorąco było już w szatni po porażce w Pruszkowie, a wejście do niej prezesa Arkadiusza Aleksandra sprawiło, że konferencja prasowa uległa opóźnieniu… Oby teraz było spokojnie i zwycięski dla sosnowiczan.


Czy wiesz, że…

Zagłębie wygrało z Resovią 2:1 u siebie – jeszcze na Stadionie Ludowym – w meczu rozegranym 18 lipca 2022, po bramkach Szymona Pawłowskiego i Marka Fabrego. Była to pierwsza kolejkach poprzednich rozgrywek.

Skład Zagłębia z tamtego spotkania wyglądał następująco: Gliwa – Ryndak, Jończy, Dalić, Gojny – Bryła (62. Masłowski), Bonecki, Rozwandowicz, Pawłowski (75. Banaszewski), Niemiec (61. Ziółkowski) – Sobczak (75. Fabry).


Na zdjęciu: Przed meczem Zagłębie Sosnowiec – Resovia Rzeszów. Sosnowiczanie (biała stroje) liczą na komplet punktów w dzisiejszym starciu.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus