Brazylijczyk na ratunek

Jean Carlos Silva zdobył bramkę na wagę remisu w starciu Rakowa z Widzewem.


Przy Limanowskiego naprzeciw siebie stanęło dwóch młodych, a zarazem utalentowanych szkoleniowców. Daniel Myśliwiec przeszedł długą drogę do ekstraklasy. Dawid Szwarga otrzymał szansę kontynuowania dzieła swojego „nauczyciela”. Rywalizacja zapowiadała się ciekawie, szczególnie po czwartkowym spotkaniu Rakowa w europejskich pucharach. Remis ze Sportingiem został przyjęty dwojako – radością z punktu i smutkiem ze stylu.

Wystarczyło jedynie wygrać

Mecz z Widzewem był ważny w kontekście miejsca w tabeli. Zwycięstwo zniwelowałoby stratę częstochowian do Śląska i Jagiellonii. Wystarczyło „jedynie” pokonać Widzew. Tymczasem łodzianie nie zamierzali ułatwiać zadania mistrzom Polski. Dawid Szwarga mógł jedynie patrzeć na to, jak Gustav Berggren nie dał rady upilnować stopera gości. Mateusz Żyro wyskoczył najwyżej do dośrodkowania Mato Milosa. Uderzenie głową było nie do obrony dla Vladana Kovacevicia. Raków już w 3 minucie przegrywał u siebie z łodzianami.

Raków Częstochowa – Widzew Łódź skrót meczu. Bramka na 0:1

Mistrzowie Polski przystępowali do spotkania ze znacznym osłabieniem. W starciu ze Sportingiem kolejnej poważnej kontuzji nabawił się Zoran Arsenić. Kapitan wypadł z gry na miesiąc. Jest to niezwykle ważne w kontekście gry defensywnej Rakowa. W końcu to doprowadziło do przesunięcia do obrony Frana Tudora. Na prawym wahadle zameldował się Jean Carlos Silva, który nie pokazywał się nazbyt pozytywnie, oraz Srdjan Plavsić. Niewiele akcji było grane stroną Serba.

W końcu ruszyli do ataku

Zespół Daniela Myśliwca zasługiwał na pochwały. Owszem, miał wiele szczęścia, bo Raków w końcu ruszył do ataku. Mimo to zdołał postawić mur nie do przebicia dla częstochowian. W dodatku jeszcze w pierwszej połowie zespół Myśliwca został pozbawiony podstawowego stopera. Juan Ibiza z powodu kontuzji musiał ustąpić miejsca Luisowi Silvie. Goście wybronili się i pierwszą połowę zakończyli z dobrym wynikiem. Musieli jednak potwierdzić dobrą dyspozycję jeszcze po przerwie. A więc momencie, gdy Raków zazwyczaj zaczyna grać adekwatnie do swojego sportowego poziomu.


Czytaj także:


Mistrzowie Polski w poprzednich spotkaniach pokazywali, że potrzebują czasu na zapoznanie się z rywalem. W drugiej odsłonie zazwyczaj wyprowadzał jeden lub więcej ciosów. Wówczas mecze wygrywał. Mecz z Widzewem miał podobny przebieg. Raków długimi minutami prowadził ataki na bramkę Henricha Ravasa. Słowak miał przed sobą solidnie grających kolegów jednak tak on, jak i defensorzy Widzewa nie dali rady powstrzymać Rakowa. Napór częstochowski przyniósł efekt w 66 minucie.

Chaos w polu karnym

Wówczas to w polu karnym gości zapanował chaos. Gospodarze za wszelką cenę próbowali wykorzystać dogranie zmiennika, Władysława Koczergina. Przykładem był Bartosz Nowak, próbujący „nożycami” uderzyć piłkę. Ta sztuka mu się nie udała. Zamieszanie wykorzystał jednak Jean Carlos. Brazylijczyk uderzył sprzed pola karnego nie do obrony dla Ravasa i doprowadził do wyrównania.

Raków Częstochowa – Widzew Łódź skrót meczu. Bramka na 1:1

Emocje dopiero miały sięgnąć zenitu. W końcówce spotkania Raków mógł dostać rzut karny. Piłka wrzucona w pole karne uderzyła w rękę Juliana Shehu. Prowadzący mecz Damian Sylwestrzak po analizie VAR nie zdecydował się na podyktowanie „jedenastki” dla mistrza Polski. Częstochowianie ostatecznie stracili dwa punkty i zmarnowali okazję do dogonienia czołówki ligi. Z drugiej strony uratowali jeden punkt i z jednym meczem zaległym tracą do Śląska cztery „oczka”, co w tym momencie rozgrywek nie jest fatalną wiadomością. Nie ma jednak czasu na odpoczynek. W czwartek mistrzowie Polski jadą… do Łodzi, jednak zmierzą się tym razem z ŁKS-em.

(pt)


Raków Częstochowa – Widzew Łódź 1:1 (0:1)

0:1 – Żyro, 3min (asysta Malos), 1:1 – Jean Carlos, 66 min (bez asysty)

RAKÓW: V. Kovacević – Tudor, Racovitan, Rundić – Jean Carlos (75. Drachal), Lederman (61. Koczergin), Berggren, Plavsić – Yeboah (61. Cebula), Crnac (61. Piasecki), Nowak (75. Kittel). Trener Dawid SZWARGA. Rezerwowi: Tsiftsis, Pestka, Papanikolaou.

WIDZEW: Ravas – Milos, Żyro, Ibiza (38. Luiz) Ciganiks – Kun (65. Alvarez), Hanousek, Shehu – Terpiłowski (65. Sanchez), Rondić (78. Nunez), Klimek. Trener Daniel MYŚLIWIEC. Rezerwowi: Szymański, Zieliński, Stępiński, Przybułek, Dawid.

Sędziował Damian Sylwestrzak (Wrocław). Żółte kartki: Cebula (87. faul) – Shehu (12. faul).


Fot. Grzegorz Misiak/PressFocus


Czytaj także:


Tabela ekstraklasy