Komentarz „Sportu”. Pytania bez odpowiedzi

Ktoś niezorientowany w GieKSiarskich realiach zrobiłby zapewne wielkie oczy, zasiadając wczoraj w Willi Goldsteinów i widząc, jak szereg znamienitych postaci – prezesi lig, czy związków sportowych, wiceprezydenci miasta – przyjeżdżają do Katowic tylko po to, by powiedzieć oczywistą oczywistość, że sprzeciwiają się agresji w świecie sportu i podpisać pełną frazesów, pozbawioną konkretów symboliczną deklarację przygotowaną przez klub.

Czytaj dalej